Reklama
Reklama

Gwiazda wyszła z psychiatryka

Amerykańska aktorka Mischa Barton została zwolniona z oddziału psychiatrycznego szpitala w Los Angeles, gdzie trafiła 15 lipca na przymusową obserwację.

Gwiazda serialu "Życie na fali" opuściła już klinikę Cedars-Sinai Medical Center i zamierza wkrótce powrócić na plan jej najnowszej produkcji - telewizyjnego show "The Beautiful Life".

Craig Schneider, rzecznik prasowy aktorki, oznajmił: "Mogę potwierdzić, że Mischa wyszła ze szpitala z zamiarem szybkiego powrotu do pracy".

Początek zdjęć do serialu, w którym Barton wciela się w rolę żądnej sławy modelki, był wcześniej planowany na 22 lipca, jednak wskutek problemów zdrowotnych aktorki, podjęto decyzję o ich wstrzymaniu. Ostatecznie mają się one rozpocząć w piątek. 23-letnia gwiazda przed niemal dwoma tygodniami została umieszczona w na szpitalnym oddziale psychiatrycznym, w tym samym miejscu, gdzie dwukrotnie przebywała w 2008 roku piosenkarka Britney Spears, gdy przechodziła załamanie nerwowe.

Reklama

Podobno powodem umieszczenia aktorki na przymusowej obserwacji psychiatrycznej były jej myśli samobójcze, które zaalarmowały jej przyjaciół. Nie było tajemnicą, że Barton nie stroniła od alkoholu i narkotyków, w których szukała zapomnienia od zawodów miłosnych i problemów finansowych.

PAP/pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Mischa Barton
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama