43-letnia piosenkarka od dziesięciu lat jest żoną wokalisty Gavina Rossdale’a (45), z którym ma synów Kingstona (6) i Zumę (4). Dotychczas cała czwórka sprawiała wrażenie szczęśliwej rodzinki. Niestety, gwiazda wyznała właśnie, że jej małżeństwo jest dalekie od ideału.
Przez ostatni rok sama wychowywała synów, bo jej mąż wolał wraz z kolegami z zespołu Bush balować w długiej trasie koncertowej.
"Jestem bardzo dumna z mojej rodziny, ale moje relacje z mężem nie są takie wspaniałe, na jakie mogły wyglądać" - opowiada wokalistka.
"Oboje mamy wizje, jak powinno wyglądać nasze wspólne życie. Niestety, wizje rozbieżne. Trudno więc nam się dogadać, co czasami bywa irytujące i uciążliwe".
Stefani pytana wprost, czy mimo wszystko jest szczęśliwa z mężem, uchyliła się od jednoznacznej odpowiedzi.
"No cóż, nie cieszy mnie to, że męża przy mnie nie ma. Gavin zapewnia, że przez cały czas jest ze mną duchem. Ale co z tego? Nasi synowie nie są duchami, ale żywymi chłopakami, którzy tłuką się nieustannie, a ja sama nie radzę sobie z tym. Na szczęście te wszystkie trudne doświadczenia tylko mnie wzmacniają. Na razie...".
