Goździalska się złamała. Zaprosiła koleżanki do domu w Hiszpanii
Monika Goździalska początkowo kategorycznie odmówiła pokazywania w programie swojego domu w Hiszpanii. Traktuje to miejsce jako swoje sanktuarium, gdzie przyjeżdża odpocząć po intensywnej pracy w Polsce. Tutaj też mieszkają jej dzieci, a to przecież dla nich wyniosła się z Polski - zdradza znajomy gwiazdy programu "The Real Housewives. Żony Warszawy".
Ostatecznie zmieniła jednak zdanie po kilku wyjątkowo wyczerpujących emocjonalnie dniach zdjęciowych. Postanowiła, że zabierze do Hiszpanii tylko kilka bohaterek programu. To obecnie najbliższe jej dziewczyny, przy nich czuje się najlepiej i wie, że wspólnie odpoczną od awantur i dram, które towarzyszą im na planie. Jak widać po relacjach w mediach społecznościowych, wyjazd zdecydowanie się udał.
W tym samym czasie, kiedy u Moniki gości Ania Szubierajska, w należącym do niej hotelu z rodziną wypoczywa Magda Pyć-Leszczuk, inna bohaterka "The Real Housewives" - zdradza osoba z produkcji show Polsatu.
Najwyraźniej uroku tego miejsca nie popsuły jej nawet wspomnienia niedawnych nagrań z ekipą programu, podczas których atmosfera była, delikatnie mówiąc, napięta.
Goździalska nie gryzła się w język. "On był sam szkodliwy dla siebie"
Ostatnio o Goździalskiej jest głośno. Po pierwsze za sprawą nowego show Polsatu. Mogliśmy zobaczyć ją w "Big Brotherze", a także w celebryckiej edycji "MasterChefa". Dziś Monika Goździalska to wzięta biznesmenka i influencerka. Stworzyła aplikację pozwalającą na połączenie lokalizatora GPS i sieci społecznościowej dla właścicieli zwierząt. Jest też autorką książki "Skandaliczne życie modelek" i własnego podcastu. Ma też własną markę odzieżową.
Inna sprawa, że Goździalska nie gryzła się w język, gdy przed kamerą Pomponika oceniała działania Telewizji Polskiej. "To był już problem. On był sam szkodliwy dla siebie" - podsumowała w gorzkich słowach.
