Podczas ostatniej walki z Tomaszem Adamkiem 42-letni Andrzej Gołota ważył jeszcze 116 kg. Teraz waga pokazuje 10 kilogramów mniej! Figura boksera robi się coraz smuklejsza. Jednak, jeśli Andrzej dojdzie do finału i wciąż będzie chudnąć w takim tempie, zostaną z niego skóra i kości.
"Treningi są ciężkie, a Magda Soszyńska-Michno wyciska ze mnie ostatnie poty. (...) Treningi taneczne są ciężkie, ale jednak przyjemniejsze od tych bokserskich" - mówi Gołota w rozmowie z "Super Expressem".
Jeśli po udziale w "Tańcu..." bokser wróci na ring, będzie musiał od nowa odbudowywać masę. Chyba, że chce trafić do... wagi piórkowej.
