"Brukowce prześcigają się wręcz w fabrykowaniu dowodów przeciwko Piotrowi, próbując udowodnić nie wiadomo komu i po co, że jest złym ojcem dla Julki" - mówi oburzona Głogowska "Twojemu Imperium".
"A to przecież bzdura. Bo ani ja, ani nasza córka, nie czujemy się osamotnione ani zaniedbane przez niego. Tworzymy szczęśliwą i pełną rodzinę. No i mieszkamy oczywiście razem" - wyjaśnia.
Dzięki zaangażowaniu Gąsowskiego w wychowanie córeczki mogła szybko wrócić do pracy - obecnie przygotowuje się do międzynarodowych turniejów tanecznych.
Ślubu nie będzie, bo, jak twierdzi tancerka, oboje "cenią sobie niezależność". Ciekawe, czy owa niezależność będzie równie cenna, gdy Piotr postanowi wymienić Anię na (jeszcze) młodszą...
