Była Pierwsza Dama opowiedziała o biedzie, jaką klepała w latach 80. w "zatoce czerwonych świń", czyli na resortowym osiedlu przy ulicy Wiktorii Wiedeńskiej.
"Mieliśmy puste mieszkanie, na podłodze płytki PCV, sznurek, na którym wisiały nasze rzeczy, zamiast szafy i dwa materace na podłodze" - żaliła się "Gali".
"Fakt" postanowił sprawdzić, jak Kwaśniewscy weszli w posiadanie 83-metrowego mieszkania w Wilanowie. Okazuje się, że najpierw dostali je z przydziału, później wykupili niemal za bezcen w latach 1996-98! Sprawą zajmowała się prokuratura, śledztwo jednak umorzono z powodu przedawnienia.
"Za swoje mieszkanie Kwaśniewscy zapłacili 1235 zł i 17 groszy. Podobnie na własność służbowe wykupili państwo Oleksy, Szmajdzińscy czy Millerowie" - czytamy w tabloidzie.
Osiem lat później para prezydencka kupiła kolejny apartament, tym razem nieco droższy i większy (419 m2) przy ul. Wilanowskiej. Cena - prawie dwa miliony złotych.
Kwaśniewscy mają również okazałą posiadłość na Mazurach z dostępem do jeziora.
Na razie była prezydentowa nie komentowała doniesień dziennika.
