Ewa Sonnet wymyśliła sobie światowe nazwisko, ale imię również ma inne. Było zbyt pospolite?

Ewa Sonnet zagościła w polskim show-biznesie jako modelka występująca na rozkładówkach magazynów takich jak "CKM", gdzie prezentowała swoje kobiece kształty. Od jej debiutu minęło już dwadzieścia lat!

Łapiąc wiatr w żagle, postanowiła rozszerzyć swoją show-biznesową działalność i została piosenkarką. W tym zakresie jednak nie odniosła spektakularnego sukcesu, pomimo że muzykę napisał jej sam Robert Janson, a jej singiel "RNB" był wówczas dość popularny. Skończyło się na jednej płycie, o której dziś mało kto pamięta.

Ewa Sonnet wystąpiła jeszcze w programie "Gwiazdy tańczą na lodzie" i na tym w zasadzie jej kariera w polskim show-biznesie się zakończyła.

O ile można się domyślać, że jej nazwisko jest pseudonimem artystycznym, o tyle nie wszyscy wiedzą, że Ewa Sonnet wcale nie ma na imię Ewa w dokumentach. Otóż, w sieci możemy znaleźć informację, że naprawdę nazywa się Beata Kornelia Dąbrowska. Nie wiadomo jednak, dlaczego zdecydowała się posługiwać w przestrzeni publicznej także innym imieniem. Czyżby Beata brzmiało za mało światowo?

Ewa Sonnet wprawdzie karierę muzyczną porzuciła dawno temu, jednak słuch całkowicie o niej nie zaginął. Nadal działa bowiem w fotomodelingu, a także prowadzi profil na Instagramie, który obserwuje ponad 170 tys. osób.

Na zdjęciach pokazuje głównie siebie w różnych odsłonach, jednak zdecydowanie przeważają ujęcia, na których podkreślony jest jej obfity biust, który niejako jest jej znakiem rozpoznawczym.

W sieci możemy przeczytać, że celebrytka już dłuższy czas temu przeniosła się do Stanów Zjednoczonych. Sporo też podróżuje, a na zdjęciach widać m.in. ujęcia z Karaibów. Trzeba też przyznać, że niewiele się zmieniła od czasu swojego debiutu i wciąż zachwyca urodą.

Zobacz też:

Tak mieszka Ewa Sonnet. Pochwaliła się apartamentem