Fenomenalna Polka. Głos ery atomowej. Biały kruk wokalistyki światowej. To tylko niektóre z określeń, jakimi obdarzali Violettę Villas zagraniczni dziennikarze.
Jej głos i osobowość to dziś elektryzuje kolejne pokolenia. Nic więc dziwnego, że telewizja publiczna zdecydowała się na produkcję serialu o polskiej diwie. W scenariuszu zostaną uwzględnione wszystkie etapy kariery legendarnej artystki: od występów w chórkach, po międzynarodowe recitale na największych scenach świata.
Ewa Kasprzyk, która od dawna otwarcie mówiła o swojej fascynacji wielką śpiewaczką, głęboko wierzyła, że to jej zostanie zaproponowana rola wokalistki. Już dwa lata temu wcieliła się w diwę na teatralnych deskach w sztuce "Kallas" opowiadającej o Villas i Kalinie Jędrusik.
Scenariusz dramatu stworzył na jej prośbę pisarz Marcin Szczygielski.
- Zawsze nosiłam się z zamiarem zagrania Violetty Villas, ale gdy żyła, byłoby to niezręczne. Pomyślałam, że teraz jest dobry moment, aby oddać jej hołd - mówiła wtedy.
- Violetta Villas przerastała swoją epokę, a "Kallas" ma być na to dowodem.
Pracując nad rolą, przeczytała wiele publikacji o wokalistce, oglądała jej nagrania. Konsultowała się nawet z synem Violetty, Krzysztofem Gospodarkiem. Zdobytą wiedzę planowała wykorzystać teraz, budując postać w serialu.
Decyzja producentów ją zaskoczyła. Nieoczekiwanie jej wymarzoną rolę otrzymała Katarzyna Figura (53 l.). Jak się nieoficjalnie mówi, powodów, dla których to ją wybrano, jest wiele.
Aktorka, tak jak i twórcy serialu, związana jest z Wybrzeżem, gdzie obecnie mieszka i pracuje (scenarzystą jest wiceprezydent Sopotu). A poza tym wiele ją łączy z kreowaną bohaterką: seksapil, prowokowanie publiczności, wywoływanie obyczajowych kontrowersji, wreszcie próba zagranicznej kariery i powrót do kraju.
Dla Ewy to cios. Tym większy że już raz rywalizowała z Figurą. Wystawienie sztuki "Kallas" zaproponowała początkowo Krystynie Jandzie. Ta jednak odmówiła, bowiem... przygotowywała sztukę o jednej z bohaterek Ewy - Kalinie Jędrusik. W tę postać wcielała się właśnie Katarzyna Figura.
- Gdybym grała Kalinę, tobym się wściekła - odpowiadała wtedy Kasprzyk, gdy pytano ją o konkurencyjny spektakl. Dziś musi przełknąć gorycz porażki...










