Ewa Chodakowska (31 l.) to chyba najbardziej znana trenerka w naszym kraju. Pokochały ją miliony Polek, które dzięki jej ćwiczeniom i poradom zrzucają swoje zbędne kilogramy.Jej sukcesy zostały oczywiście dostrzeżone przez media. Ewa zaczęła pojawiać się na okładkach kolorowych magazynów, coraz częściej bywa na salonach. Stała się nową celebrytką.Wygląda jednak na to, że słynną gwiazdę fitnessu czekają kłopoty.
Kilka dni temu inna trenerka zarzuciła jej plagiat! Niejaka Sylwia Wiesenberg twierdzi, że Chodakowska kradnie jej pomysły i przedstawia jako swoje."Ewa, to co robisz jest świetne, że motywujesz kobiety do ruchu i życia w ruch. Tylko proszę, przestań PLAGIATTonique - moich ćwiczeń i słów - to na pewno nie jest fair i etyczne kradzież materiałów do self-promotion... (...) Ja pracuję nad każdym ruchem i testuję go miesiącami, czy działa, a potem... Ups jest u Ewy na DVD tak przez przypadek" - napisała zbulwersowana Wiesenberg na profilu Chodakowskiej.
Ewa oczywiście zaprzecza, że zżyna pomysły od innej trenerki. Stwierdziła, że rodzaje ćwiczeń zostały wymyślone lata temu i ona nie kopiuje ich, tylko wykorzystuje do własnych programów treningowych.
Na koniec zapowiedziała, że nie zamierza wdawać się w wojnę z Sylwią.
"Nie przestanę kontynuować swojej 'misji'. Będę walczyć o Wasze zdrowie, Wasze wybory. Będę walczyć z fast foodami! Będę walczyć z lenistwem. Ale wybaczcie mi, nie będę walczyć z trenerami, z którymi mam wspólny cel!" - oznajmiła.
Zobacz również:
