Emil Stępień i Doda od kilku miesięcy nie schodzą z ust całego show-biznesu. Wszystko za sprawą ich medialnych przepychanek i rozwodowych dramatów. Mimo że na początku zapewniali, że ich relacje prywatne nie wpłyną na prace nad filmem, to rzeczywistość okazała się całkowicie inna!Jakiś czas temu Doda i reżyserka filmu Maria Sadowska poinformowały, że wkrótce już były mąż, nie chce wpuścić je do studia i nie pozwala na dokończenie montażu. Tego Emil nie mógł pozostawić bez komentarza! W odpowiedzi stwierdził, że to "tanie, medialne zagrywki celebrytów".
Ani Maria Sadowska nie podołała temu filmowi, jak i poprzedniej "Sztuce kochania o Michalinie Wisłockiej", ani p. Dorota Rabczewska nie jest tak zdolna, jak się próbuje lansować. Przestańcie Państwo ślepo prowadzić się tanim medialnym zagrywkom celebrytów - brzmiały jego słowa.
Potem awantura rozpętała się na dobre! Doda wyjawiła, że Emil wysyłał nękające smsy do jej mamy. Dorota zapowiedziała również, że odcina się od "Dziewczyn z Dubaju" i na pewno nie pojawi się na premierze filmu.Teraz okazuje się, że Emil pokłócił się również z... internautkami, które broniły Dodę. Jedna z dziewczyn pod najnowszym postem Stępnia zauważyła, że Dorocie również należy się uznanie. To nie spodobało się Stępniowi.
Widzę jakąś masywną panią, której nie znam. Nie rozumiem komentarza. Brechta pani na moim profilu, wykazując brak kultury. Podziękujemy pani za obecność tutaj... - obraził dziewczynę.
Czy to dobry sposób na promocję filmu?
Zobacz również:

Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym INSTAGRAMIE Pomponik.pl
Paulina i Artur Żmijewscy: Jak jest między nimi naprawdę?
Biegaczka Mary Cain pozywa trenera i firmę Nike. Chce 20 mln dolarów!








