Żona Czarka Pazury (52 l.) wybrała się ostatnio do jednej z warszawskich galerii handlowych.
Po zapewne męczących zakupach postanowiła zrelaksować się przy filiżance gorącej czekolady.
Niestety, jej błogi relaks szybko został zakłócony! W pewnym momencie zauważyła, że została okradziona!
"Co za cham ukradł mi kurtkę w Wedlu w Galerii Mokotów???" - napisała oburzona na swoim Facebooku.
Na szczęście w takich dramatycznych chwilach zawsze może liczyć na swoich znajomych z "fejsa"!
"To musiała być kurtka za grubą kasę, ale Czarka stać na drugą" - skomentował ktoś.
Jak donosi jeden z tabloidów, ta sytuacja tak zmartwiła Edytę, że dziewczyna jeszcze nie może dojść do siebie po całym zdarzeniu...
"Stara się zachować spokój. Nie chce na ten temat z nikim rozmawiać. Ciągle przeżywa tę osobistą tragedię. W rozmowie z 'Super Expressem' powiedziała jedynie drżącym głosem: To prywatna sprawa, nie chcę jej komentować" - czytamy w gazecie.
To naprawdę musiała być jakaś wyjątkowa kurtka...
Apelujemy do złodzieja, aby jednak ją zwrócił!
