Uroczysty wieczór w jednym z warszawskich kin. Trwa premiera filmu "Underdog" w reżyserii Macieja Kawulskiego. Na czerwonym dywanie gwiazdy pozują do zdjęć. Wśród nich jest Edyta Herbuś, choć tancerka nie zagrała w obrazie.
- Edyta przyszła na premierę ze względu na Maćka, z którym kiedyś się spotykała. Wciąż mają ze sobą kontakt i dlatego nie mogło jej tam zabraknąć - zdradza w rozmowie z "Na Żywo" znajoma tancerki.
Gwiazda na swoim profilu w internecie nie szczędziła słów uznania byłemu ukochanemu. - Premiera "Underdog" w reżyserii Macieja Kawulskiego. Gratuluję zmysłowego debiutu! To film o pasji, który powstał z pasji... Polecam nie tylko fanom MMA - napisała Edyta pod zdjęciem z premiery obrazu.
Tancerka i reżyser znają się od lat, z czasów, kiedy jeszcze żadne z nich nie było popularne. Herbuś przychodziła wtedy na siłownię, której właścicielem był Maciej. Kilka lat temu zaś oboje dali sobie szansę i spotykali się przez jakiś czas. W jednym z wywiadów aktorka przyznała nawet, że chciałaby zostać żoną Macieja...
Tak się jednak nie stało, para rozstała się. Potem Edyta przeżyła kilka burzliwych lat u boku reżysera operowego, Mariusza Trelińskiego. Jednak i ten związek nie przetrwał. Dziś gwiazda spotyka się z Piotrem Bukowieckim, a kilka miesięcy temu pojawiły się nawet w mediach plotki o sekretnym ślubie pary. Ona jednak ich nie potwierdziła.
Maciej też ma dziś inną partnerkę. Czy jest szansa, że dawni zakochani znów mogliby być parą? - Jest to mało prawdopodobne, choć oboje wciąż nie są sobie obojętni. Edycie bardzo imponuje to, że Maciek z właściciela siłowni stał się szanowanym reżyserem. On też bardzo ceni jej pracowitość i chęć rozwoju. I niewykluczone, że Edyta zagra w kolejnym filmie Maćka, o którym on już myśli - zdradza rozmówczyni tygodnika.
Czy taki projekt spodoba się jej obecnemu partnerowi?
Zobacz również:
***Zobacz więcej materiałów:
