Aktorka, podobnie jak wszyscy jej koledzy z branży, na czas kwarantanny została bez pracy.
Jako samotna matka dwóch kilkuletnich córek nie nudziła się jednak.
Będąc w domu, pilnowała ich zdalnego nauczania, przygotowywała posiłki oraz organizowała im czas po lekcjach.
Z tego wszystkiego, jak sama stwierdziła, brakło jej czasu dla siebie, m.in. na regularne ćwiczenia.
Efekt? Drew Barrymore dość mocno przytyła, o czym opowiedziała w jednym z ostatnich wywiadów.
"Przed pandemią dużo pracowałam, byłam ciągle w ruchu. Przez koronawirusa poniosłam jednak klęskę. Jak większość ludzi byłam bez pracy i siedziałam cały czas w domu. W efekcie zrobiłam się tak duża, że wyglądam jak autobus" - tłumaczy się.
Szybko zapewniła jednak, że próbuje opanować sytuację i ma ją wszystko kontrolą.
"Jem teraz zdrowo i ćwiczę pilates cztery razy w tygodniu, więc z autobusu zmieniam się w mały zgrabny samochodzik" - zapewnia.
Zobacz również:
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:
