Dorota Chotecka od lat jest żoną Radosława Pazury, z którym tworzy zgrane małżeństwo. Jej kariera aktorska nabrała tempa po roli "pani Norkowej" w "Miodowych latach", gdzie grała despotyczną żonę Artura Barcisia.
Potem przypomniała o sobie rolą w "Ranczu", która przez lata stanowiła jedno z jej głównych źródeł dochodu. Gwiazda nigdy nie ukrywała, że najważniejsza jest dla niej rola matki. O dziecko bardzo długo zresztą się starali..."Przez kilka lat nie mogłam zajść w ciążę. Instynkt macierzyński mi się obudził, więc bardzo mocno to przeżywałam. Był płacz i poczucie winy. Ale nie korzystaliśmy z pomocy lekarzy, przyjęliśmy, że będzie, co ma być" - mówiła "Vivie" Chotecka.Z kolei jej mąż stwierdził, że nie bez znaczenia były gorliwe modlitwy zaprzyjaźnionych z nimi sióstr zakonnych.Para bardzo zbliżyła się do Boga po wypadku Radosława, w którym to zginął Waldemar Goszcz, a Pazura cudem uszedł z życiem...
Chotecka-Pazura zmieniła sporo w życiu zawodowym
Jak donosi "Na Żywo", w życiu Choteckiej zaszły spore zmiany. Wszystko z powodu pandemii, która sprawiła, że ich sytuacja finansowa mocno się pogorszyła...Wtedy to Dorota postanowiła wprowadzić spore zmiany w życiu.
"Nie lubi bezczynności. Kiedy pandemia zmusiła ją do porzucenia dotychczasowych zajęć, znalazła inny sposób na życie" - czytamy w "Na Żywo".
Sama Chotecka potwierdziła, że zrezygnowała z aktorstwa na rzecz innych źródeł zarobku.
"Pandemia okazała się koszmarem. Wymyśliłam nowe rzeczy i je robię. Teraz stawiam na reżyserię i pisanie scenariuszy" - wyznaje.
Ponoć Chotecka ma wielkie oczekiwania co do nowego zawodu...
"Dorota nie ma wątpliwości, że zmiany wyjdą jej na dobre. Jej bliscy również" - zapewnia tygodnik.
Więcej o newsów gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym Instagramie!
***
