Wart podkreślenia jest fakt, że aktorka wcale zaprzecza, a wręcz z dumą mówi o swoim feminizmie.
Jestem feministką - zdeklarowała Dancewicz w jednym z wywiadów. - Niestety, u nas jest to pojęcie ośmieszone. Dla mnie feminizm jest podstawą, która nie pozwala mi się zgadzać, żeby mężczyzna tylko z racji płci był wyżej sytuowany na jakiejkolwiek drabinie społecznej, ekonomicznej czy moralnej ode mnie tylko dlatego, że ma w genach XY a nie XX.
Aktorka podkreśla, że jej pojęcie feminizmu to poczucie godności i wartości siebie. - Kobiety nie powinny wierzyć w takie brednie, że są tylko od rodzenia dzieci, że nie mają ambicji, mózgu lub mają inny. Ich zdanie, mimo że czasami mądrzejsze, czasami głupsze, jest tak samo ważne jak facetów - mówiła.
Wśród polskich celebrities rzadkością jest angażowanie się w kontrowersyjne społecznie i obyczajowo inicjatywy, ale Renata Dancewicz jest tu chlubnym wyjątkiem. Aktorka znana jest również np. z popierania polskich ruchów na rzecz prawa do aborcji. Osobiście uczestniczyła w kilku pikietach organizowanych przez te ruchy, bardzo krytycznie wypowiada się też o obłudzie polskich polityków, która daje znać o sobie przy dyskusjach na temat prawa do aborcji.









