Córka słynnego bramkarza studiowała psychologię i socjologię, ale najwyraźniej uznała, że praca w telewizji jest o wiele ciekawsza.
Jakiś czas temu Małgosia zahaczyła się w niszowym kanale sportowym, gdzie zajmowała się piłką nożną!
Jej kariera dziennikarki sportowej nie trwała jednak długo.
Jakiś czas temu córka Jana została za to pogodynką w Polsacie. Czy w tej pracy poradzi sobie nieco lepiej?
Tomaszewska zapewnia, że fuchę w telewizji dostała bez jakiejkolwiek protekcji, choć zdaje sobie sprawę, że i tak większość będzie myślała inaczej...
"Spodziewam się takich komentarzy, że ojciec załatwił mi pracę. Wiem, że one będą mimo wszystko. Nawet jak udowodnię, że jestem dobra w tym, co robię.
Tutaj żadnej pomocy nie było. Wysłałam CV do Sportklubu i dostałam się przez rozmowę kwalifikacyjną. Tyle." - wyznała w rozmowie z portalem natemat.pl.
Małgorzata nie uważa jednak, aby pomoc rodziców była czymś wstydliwym...
"Nie sądzę, by było to jakąś ujmą" - podkreśla.
Córka bramkarza zapewnia, że ma odpowiednie kwalifikacje do tego, aby pracować w telewizji!
"Siedziałam trochę wmodelingu, od piętnastego roku życia. Byłam w supermarkecie, jakaś pani mnie zaczepiła i zaprosiła na casting.
Także wiedziałam, co robić przed kamerą" - zapewnia.
Wróżycie jej karierę na salonach?
Zobacz również:
