Magda Gessler nigdy nie ukrywała swojego przekonania, że jej barwne życie jest w zasadzie gotowym scenariuszem na film. Nawet rozpowiadała w polskich mediach, że na pewno zostanie nakręcony i to przez samego Pedro Almodovara, który jest jej bliskim przyjacielem.
Niestety, jeden z tabloidów zdecydował się zweryfikować te rewelacje i zrobiło się niezręcznie… Jak było do przewidzenia, biuro hiszpańskiego reżysera poinformowało, że nie utrzymuje on z Magdą żadnych relacji, a tym bardziej nie planuje nakręcenia filmu o niej.
W tej sytuacji Gessler sama musiała zabrać się za promowanie swojej biografii. Robi to głównie w licznych wywiadach oraz na Instagramie. Ostatnio zebrało jej się na wspominki i pokazała swoje zdjęcie z czasów pierwszego ślubu z niemieckim dziennikarzem Volkhartem Müllerem.
Ciężarna Magda Gessler w ślubnej sukni
Na zdjęciu trudno Magdę rozpoznać, głównie z powodu ciemnych włosów, ufryzowanych w sfilcowaną „mokrą Włoszkę”. Trzeba przyznać, że moda lat 80. nie była łaskawa dla kobiet. Dla mężczyzn zresztą też nie…
Niestety, chociaż z pierwszym mężem łączyła Magdę wielka miłość, ich małżeństwo skończyło się tragicznie. Müller zmarł na raka, gdy syn Tadeusz, którego urodziła Magda, miał zaledwie pięć lat. Jak wspominała restauratorka:
Umierał w moich ramionach”.
Zdjęcie, zamieszczone przez Magdę, pochodzi z czasów, kiedy byli najszczęśliwsi. Zakochani w sobie bez pamięci, właśnie rozpoczynali wspólne życie, a na świecie za kilka miesięcy miał pojawić się ich syn. Jak skomentowała z czułością restauratorka:
Ślub z Volkhartem już w opiętej sukni, z Tadeuszem pod sercem. Zakochani w sobie ,,zapomnieliśmy o sesji ślubnej… I zrobiliśmy ją dwa tygodnie po uroczystości. Mój zapach z tego dnia zostanie zawsze w mojej emocjonalnej pamięci”.
