Celebrytka nie daje sobie taryfy ulgowej nawet ciąży. Doskonale zdaje sobie sprawę, że wygląd i nienaganna sylwetka to podstawa w jej zawodzie.
Nawet nie chce dopuszczać takiej możliwości, że znów mogłaby przytyć i ludzie ponownie zaczęliby ją określać mianem "pyzy"!
W czasie, gdy inne kobiety w okresie ciąży nieco sobie folgują i nie zawracają sobie główy nadmiernymi kilogramami, Kasia postanowiła, że się nie zapuści!
Ani myśli o tym, aby zrezygnować z rygorystycznej diety, którą katuje się od lat.
Co więc jada nasza sexy mama?
"Na śniadanie jogurt z musli, potem lekką zupę, następnie obiad składający się z mięsa i dużej ilości warzyw. Potem je jeszcze kisiel lub galaretkę na podwieczorek i kawałek schabu z ciemnym pieczywem na kolację" - mówi "Gwiazdom" znajomy Kasi.
Kasia może pozwolić sobie na tak regularne jadanie, bo zatrudniła specjalną firmę, która przywozi jej gotowe dietetyczne posiłki. Synek Adaś je w przedszkolu, Hakiel na mieście, więc zapracowana mama nie musi w ogóle przejmować się gotowaniem.
Wygląda na to, że Cichopkom nadal wiedzie się całkiem nieźle. Nie każda mama ma zapewniony codzienny catering, który dowożą jej pod nos.
I pomyśleć, że jeszcze niedawno narzekali na biedę i konieczność zaciskania pasa...
Zobacz również:
