Adam Konkol twierdzi, że kiedy Anna Wyszkoni (44 l.) 14 lat temu podjęła decyzję o rozstaniu z zespołem Łzy i rozpoczęciu solowej kariery, obiecała, że nie będzie wykonywała największego przeboju, stworzonego przez Konkola. Jak wspominał ostatnio muzyk w rozmowie z Plotkiem:
"Pomimo tego, że otrzymuję pieniądze za każde wykonanie przez Wyszkoni, jestem przeciwny, aby ona wykonywała tę piosenkę podczas swoich występów. Za każdym razem gdy to robi, czuję się oszukany. Uważam, że "Agnieszka" pozwala jej się utrzymać na rynku muzycznym i to powoduje, że musi ją wykonywać".
Adam Konkol i historia jednej piosenki
Jak ujawnił Konkol w tym samym wywiadzie, wbrew powszechnemu przekonaniu, że w Polsce nie da się zbić majątku na jednej piosence, "Agnieszka" zapewniła mu dostatnie życie. Do tej pory, jak wyznał, zarobił na niej 2 miliony złotych.
I chociaż, dzięki temu, że Wyszkoni wciąż wykonuje ten utwór na swoich solowych koncertach, na konto Konkola wpływają pieniądze, wolałby, żeby z tego zrezygnowała. Ona zaś odpiera zarzuty, twierdząc w rozmowie z Plejadą, że "niestety zapomina o tym, że wiele lat temu razem stworzyli tę piosenkę".
Konkol, który na swojej oficjalnej stronie internetowej dokładnie opisał, jak stworzył ”Agnieszkę”, nie pozostał dłużny byłej koleżance. W rozmowie z Plotkiem skomentował uszczypliwie:
"Pani Wyszkoni niedługo "przypomni sobie", że to nie ja, tylko ona skomponowała "Agnieszkę". Powiem więcej, pewnie to ona była na tych "pamiętnych wakacjach".
Utwór "Agnieszka" pojawił się na drugiej płycie studyjnej zespołu Łzy, wydanej w 2000 roku, jednak powstał 2 lata wcześniej. Jak wyznał twórca przeboju, Adam Konkol, wymyślenie go zajęło jakieś 5 minut. Jak napisał na swojej oficjalnej stronie internetowej:
"Obudziłem się około godziny trzeciej, a w moich myślach brzmiały słowa refrenu tej piosenki. Od razu wziąłem kartkę i długopis i zapisałem je. Rano po przebudzeniu automatycznie dopisałem zwrotkę. Wielkie przeboje powstają bardzo szybko".
Adam Konkol wciąż ma żal do Anny Wyszkoni
Konkol nigdy nie robił tajemnicy z tego, że piosenka jest oparta na jego własnych wspomnieniach o wakacyjnej miłości, którą przeżył w Wiśle w wieku 16 lat. Jak dał do zrozumienia w najnowszym wywiadzie dla Plotka, Wyszkoni zawsze zazdrościła mu wielkiego sukcesu, jakim okazała się Agnieszka:
"A tak serio, Aniu, mam naszą prywatną korespondencję, w której mówisz, że chciałabyś mieć chociaż pięć procent z tej piosenki, by "zapisać się w historii polskiej muzyki". Jeśli zajdzie taka potrzeba, upublicznię i to. Życzę ci powodzenia i, jak to powiedziałaś, "udowadniaj" swoją wartość, ale nie moim kosztem. Niestety, nie każdy może być twórcą!"
Adam Konkol nie przestaje dogryzać Wyszkoni
Anna Wyszkoni może śpiewać "Agnieszkę" na swoich koncertach na mocy zapisu w ZAiKS-ie. Tam, jako twórcy utworu wymienieni są wszyscy ówcześni członkowie zespołu Łzy. Jak dał do zrozumienia Konkol w specjalnym oświadczeniu do redakcji „CGM”, był to z jego strony przejaw wielkoduszności, która teraz jest wykorzystywana:
"Gdy byliśmy młodzi, wszyscy członkowie zespołu byli wpisywani jako współautorzy, niezależnie od tego, kto stworzył daną piosenkę. Ania nie napisała żadnej nuty oraz żadnego słowa do takich piosenek, jak "Agnieszka" czy "Narcyz". Powiem więcej, pomimo tego pobiera za nie tantiemy, a to nie koniec, bo nawet gdy ja gram z zespołem Łzy nasze piosenki, to Ania otrzymuje za to pieniądze. Pan Maciej Durczak może zapytać swoją partnerkę, czy to prawda, ale nie zrobi tego, bo już kiedyś ją zapytał przy zespole: "Czy to prawda, że nie ty napisałaś tekst do piosenki "Oczy szeroko zamknięte", tylko twój laryngolog"? Zamiast odpowiedzi był płacz Ani i "zamiatanie sprawy pod dywan"".
Zobacz też:
Konkol w końcu ujawnił, ile zarobił na "Agnieszce". Padła konkretna kwota
Wyszkoni była zastraszana przez byłych kolegów? Szokujące oskarżenie Konkola
Adam Konkol oskarżył Anię Wyszkoni. "Robi to, by się utrzymać"








