"Jako piosenkarka i autorka piosenek jestem bardzo podekscytowana, że będę pomagać w znalezieniu nowego talentu" - napisała Carey na Twitterze. Producenci amerykańskiego "Idola" nie ukrywają, że pozyskanie Carey to dla nich wspaniała wiadomości. Kevin Reilly, dyrektor programowy telewizji Fox, nazwał wokalistkę "największą gwiazdą jaką jakikolwiek program poszukujący talentów miał w składzie jury". Dodał, że wielu uczestników przez lata próbowało zmierzyć się z jej piosenkami.
Nazwisko zdobywczyni wielu nagród Grammy wymieniane było już od dawna. Producenci mieli nie lada orzech do zgryzienia po tym, jak Jennifer Lopez i Steven Tyler, lider zespołu Aerosmith, nie przedłużyli swoich kontraktów na kolejną edycję. Randy Jackson, który w amerykańskiej edycji "Idola" jest od samego początku, nie potwierdził jeszcze swojego udziału w kolejnej edycji.
W nadchodzących tygodniach producenci mają podać nazwiska dwóch pozostałych osób, które pojawią się w składzie jury razem z Carey. Program na antenę powróci 12 stycznia przyszłego roku.
Simon Cowell, niegdyś związany z "American Idol", powiedział, że bardzo lubi piosenkarkę i nie ma wątpliwości, że będzie wspaniałym jurorem. "Myślę jednak, że miała problem, by odmówić, bo jest bardzo miła. Czasami jednak trzeba powiedzieć 'nie'". Jej udział w show oceniany jest jako szansa na zwiększenie oglądalności, która w 2011 roku spadła o 23 proc.
W Stanach Zjednoczonych nowy sezon programów, w których poszukuje się talentów, zapowiada się niezwykle ciekawie. Oprócz Carey w roli oceniających przyszłe gwiazdy pojawi się także Britney Spears w show "X Factor". Z kolei Christina Aguilera w kolejnej edycji programu "The Voice".
