Małgorzata Lewińska to aktorka najbardziej znana z roli w serialach "Lokatorzy" i "Sąsiedzi". Pomimo tego, że jeszcze kilka lat temu była jedną z bardziej lubianych artystek, po zakończeniu pracy na planie nagle zniknęła z show-biznesu.
Jak się teraz okazało, artystka z własnej woli nie zrezygnowała z pojawiania się w kolejnych produkcjach.
Gwiazda telewizji właśnie przerwała milczenie i wyjawiła, jak ją potraktowano w branży filmowej. O to ma żal do TVP!
Małgorzata Lewińska: Była gwiazdą TVP i nagle zapadła się pod ziemię. Po latach przyznaje, że ma żal
Publiczność uwielbiała serialową Pati, jednak w 2008 roku doszło do zaskakującego zdarzenia i po zakończeniu emisji "Lokatorów" i "Sąsiadów" Lewińska zniknęła z przestrzeni medialnej. Artystka nie kryje, że bardzo zdziwiło ją to, iż szybko została zaszufladkowana nie dostała żadnych ciekawych ról.
"Liczyłam na nowe wyzwania. Byłam przekonana, że dostanę nową rolę w innej produkcji i zaraz znowu zacznie się dziać w moim artystycznym życiu. Mocno się zdziwiłam, gdy okazało się, że mój telefon milczy i nikt nie ma dla mnie nowych propozycji (...) Byłam zaskoczona i rozczarowana, że żadna stacja telewizyjna nie chciała tego wykorzystać" - przyznała w rozmowie z "Plejadą".
Aktorka bardzo przeżyła to, że po zakończeniu pracy na planie "Sąsiadów" nie dostała roli w żadnym popularnym filmie. Mało tego, ma za złe Telewizji Polskiej, że producenci nie wykorzystali potencjału serialu.
"Myślę też, że Telewizja Polska nie do końca wykorzystała potencjał "Sąsiadów". Pewnie gdyby jakaś komercyjna stacja produkowała ten serial, byłoby inaczej" - podkreśliła w tej samej rozmowie.
Lewińska jest również zła na siebie, za to, że podczas kręcenia serialu sama nie zabiegała o nowe role.
Przeczytajcie również:
Była ulubienicą widzów i nagle zniknęła. 53-latka postawiła na rodzinę, która znów się powiększy
Marek Siudym otworzył się na temat przeszłości. To jej wiele zawdzięcza. Niewielu wiedziało
