Chociaż wielu jego rówieśników wciąż bezskutecznie szuka klucza do szczęścia, on znalazł go już dawno. Bartosz Obuchowicz nie ma wątpliwości, że w życiu najważniejsza jest miłość. On szczęśliwie znalazł ją u boku żony, Katarzyny (36 l.).- Jak w większości związków zdarzają się trudne momenty i kłótnie. Ważne jest, by wyjść z nich, pamiętając, co jest w życiu ważne. Dla mnie to moje dziewczyny! - podsumowuje krótko aktor. Bartosz i jego żona są rodzicami trzech córek: Marianny (11 l.) i Marceliny (8 l.) i półrocznej Michalinki. Aktor przyznaje, że wielokrotnie musiał wybierać między nimi a propozycjami zawodowymi. I chociaż niektóre były niezwykle kuszące, świadomie z nich rezygnował. - Mój zawód daje mi przyjemność i godziwy zarobek, jednak nie zamierzam stawiać go na pierwszym miejscu. Może tracę przez to, że nie ma mnie na bankietach, ale tak naprawdę jestem szczęśliwy. Mam ogromne szczęście, bo poznałem Kasię, która doskonale rozumie moje podejście do życia - mówi aktor. Dba o swój babiniec. Zimą jeżdżą na snowboardzie, latem na deskorolkach. Katarzyna, która jak każda kobieta czasem potrzebuje zająć się tylko sobą, wie, że w takich sytuacjach może liczyć na pomoc męża. - Potrafię dobrze się nimi zająć - deklaruje aktor. - Mamy z Kaśką związek partnerski, czasem ja coś ugotuję, czasem ona. Na zmianę sprzątamy, wozimy dzieciaki na zajęcia, robimy zakupy. We wszystkim dogadujemy się na bieżąco. Nie ograniczamy się wzajemnie. Nasza rodzina to zgrany zespół! Choć większość mężczyzn marzy o synu, Bartosz mówi, że nie czuje takiej presji. I choć nie będzie miał nic przeciw temu, żeby ich rodzina jeszcze się powiększyła, decyzję zostawia żonie. - Uważam, że to ona powinna o tym decydować. Nie pogniewałbym się za syna, jednak oboje liczymy się z przewrotnością losu - uśmiecha się aktor.
Zobacz również:
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:
