Dziś Basia jest jedną z najpopularniejszych celebrytek w kraju. Jej trampoliną do kariery była bez wątpienia kampania reklamowa jednej z sieci komórkowych, z którą zresztą współpracuje do dziś. Potem przyszły role w serialach i programach rozrywkowych. Przez wiele lat Szatan związana była z TVP. Niestety, jej poglądy polityczne w pewnym momencie zaczęły przeszkadzać jej szefostwu, dlatego jej drogi z Woronicza się rozeszły. Okazuje się jednak, że Barbarze marzyła się praca w TVN. Jak donosi informator Pudelka, była bardzo blisko, by zostać gwiazdą stacji. Przed laty prowadziła ponoć zaawansowane już rozmowy w sprawie prowadzenia "Mam talent". "Barbara miała zdjęcia próbne z Marcinem Prokopem do "Mam talent" i była pewna, że zostanie prowadzącą show, więc już się pochwaliła koleżankom" - ujawnia informator Pudelka.
Niestety, nie wszystko poszło po jej myśli i przygoda z TVN skończyła się, zanim zdążyła się zacząć. "Kurdej wypadła źle na zdjęciach i TVN jej nie wziął. Ponoć celebrytka mocno to przeżyła, zwłaszcza że w grę wchodził spory zarobek" - czytamy.
Kurdej-Szatan zastąpi Hołownię w nowej edycji "Mam talent"?
Oczywiście łatwi policzyć, ile pieniędzy przeszło jej koło nosa..."Straciła od 100 do 150 tysięcy złotych za sezon, czyli trzy miesiące pracy. Basia wie, że ma zamkniętą drogę do TVP, do Polsatu zresztą też, bo niedawno grała tam główną rolę, więc bardzo liczyła na tę pracę. Szuka swojej szansy, a tu takie rozczarowanie" - dodał informator portalu.
Żałujecie, że nie prowadziła tego słynnego show? A może po odejściu Szymona Hołowni uda się jej zająć jego miejsce?
***
