Alicja Bachleda-Curuś zdobyła serce widzów rolą Zosi w "Panu Tadeuszu" w reżyserii Andrzeja Wajdy. Zagrała wtedy u boku Michała Żebrowskiego. Ponownie pojawiła się w centrum zainteresowania, gdy wyjechała do USA i w 2009 roku otrzymała główną rolę w "Ondine". Na planie poznała Colina Farrella, z którym się związała. 7 października urodził się ich syn Henryk Tadeusz Farrell. Niestety po dwóch latach para się rozstała.
"Czuliśmy, że się pojawi. Był bardzo wyczekiwany. Nie czułam jeszcze potrzeby, żeby zakładać rodzinę. Tylko że los nie dał mi wyboru, bo poznałam Colina. Spadło na nas takie uczucie, że wiedzieliśmy, że czeka nas coś wyjątkowego. I pojawił się Henio" mówiła w wywiadzie dla Vivy!.
Aktorka nie poddaje się, ma pozytywne nastawienie do przyszłości. Zawsze może liczyć na wsparcie swojej mamy. Pani Lidia Bachleda-Curuś w rozmowie z Małgorzatą Ohme powiedziała, czego życzy swojej córce.
"Żeby osiągnęła wewnętrzne zadowolenie, spełnienie, bo ma ku temu podstawy. I na pewno, żeby sobie ułożyła spokojnie życie".
Z okazji dnia matki Alicja opublikowała na Instagramie fotografię swojej mamy, którą opatrzyła podpisem: "Wszystkiego Naj Mamusiu! Dzisiaj i każdego dnia!".
Alicja Bachleda-Curuś postanowiła się przebranżowić! "Pomysł przyjęto z zachwytem"








