Niedawno żona Artura Żmijewskiego obchodziła pięćdziesiąte urodziny. Aktor zadbał o to, by okrągły jubileusz ukochanej był niezapomniany. Zorganizował dla niej przyjęcie.
Wynajął salę w jednej z najpopularniejszych restauracji w podwarszawskich Łomiankach, zaprosił rodzinę i przyjaciół. Wśród nich znalazła się m.in. sąsiadka pary Danuta Stenka. Lokal został przyozdobiony balonami, a dobrą zabawę zadbał wynajęty didżej.
Jubilatka ze wzruszeniem witała gości, przyjmowała kwiaty i wznosiła toasty. Po raz pierwszy od dawna czuła się szczęśliwa i zrelaksowana.
Paulina, która jest współwłaścicielką spółki posiadającej prywatne szkoły, ostatnio borykała się z prawnymi problemami. To odbiło się na jej relacji z mężem.
- Coraz częstsze były awantury. W domu panowała nerwowa atmosfera - mówił aktor. Jednak razem stawili czoła przeciwnościom.
W ubiegłym roku świętowali 25. rocznicę ślubu. Poznali się w 1984 roku na szkolnym korytarzu - oboje chodzili do liceum ogólnokształcącego w Legionowie. To była miłość od pierwszego wejrzenia.
Para rozstała się tylko na kilka miesięcy, gdy Arturowi zawróciła w głowie młoda aktorka, Magdalena Wójcik (48). Ale szybko zrozumiał swój błąd, a ukochana dała mu drugą szansę.
Sakramentalne "tak" powiedzieli w 1992 roku. Na świecie pojawiły się dzieci: Ewa (25), Karol (18) i Wiktor (16). Żmijewski nie wyobraża sobie zdrady.
- Każdy udany związek, a za taki uważam nasz, nie wymaga szukania podniet na boku - przekonuje aktor.

***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd: