Aktor, znany m.in. z serialu "Czas honoru", rozstał się ze swoją partnerką Marią Stefańską. Dla kręgu jego bliskich to spore zaskoczenie, tym bardziej że od półtora roku para mieszkała pod jednym dachem na Saskiej Kępie.
Maria była osobą spoza branży, skończyła Wyższą Szkołę Nauk Społecznych, pracowała w restauracji i właśnie tam spotkała swojego znanego chłopaka. Wydawało się, że przy niej ten rozedrgany artysta uporządkował swoje życie.
Dziewczyna dbała nie tylko o skołatane nerwy Antoniego, ale również rachunki i całą "domową buchalterię", jak mawiał aktor.
Dzięki jej 3-letniemu synowi Stefkowi Pawlicki stał się również odpowiedzialnym mężczyzną.
"Antek miał świetny kontakt z chłopcem" - opowiada "Na Żywo" jego znajoma. "Chętnie się nim zajmował, odprowadzał na zajęcia do muzycznego żłobka, chodził na spacery i na plac zabaw".
Znajomi pary wciąż szukają odpowiedzi na pytanie, co doprowadziło do rozstania? Coraz częściej słychać opinie, że miłość zabiła zazdrość o serialową partnerkę Antka z "Czasu honoru", Agnieszkę Więdłochę.
W sierpniu 2012 r. Marysia przeżyła ogromny zawód, gdy jej partnera fotoreporterzy przyłapali na czułościach z Więdłochą w jednym z parków. Całowali się, on gładził jej stopy, trzymając na kolanach. Do taksówek ruszyli o świcie. Gdy w jednym z wywiadów padło pytanie o wspomniany wieczór, Pawlicki oznajmił:
"Gram z różnymi aktorkami i jeżeli ktoś nie jest w stanie zrozumieć, że nasze relacje są wyłącznie zawodowe, to nie da się kontynuować takiego związku".
Wydawało się, że ukochana zrozumiała, nadal mieszkali razem, lecz nie zapomniała... Dziś nie stoi już u jego boku.
"Maria miała dość spotkań Antka z Agą i ich gorącej telefonicznej linii. Jego zniecierpliwiła jej obsesyjna zazdrość i wyprowadził się" - twierdzi znajoma. Podobno z obrotu spraw cieszy się Agnieszka, która wciąż pozostaje pod urokiem Antka.
