Anna Wendzikowska zdaje się być na wiecznych wakacjach. Fani zastanawiali się, jak dziennikarka radzi sobie podczas samotnych wypraw.
W odpowiedzi na liczne pytania obserwatorów Wendzikowska opublikowała zdjęcie z Janem Bazylem, czyli ojcem jej drugiego dziecka.
Celebrytka potwierdziła tym samym, że ona i Jan wciąż, a możne znów są para. Na zdjęciu możemy zobaczyć Annę w objęciach Jana, którzy kąpią się razem z małymi rekinami.
Zdjęcie wywołało sporo emocji, bo wszyscy żyli w przekonaniu, że związek celebrytki i Bazyla należy do przeszłości.
W zeszłym roku pojawiły się doniesienia, z których wynikało, że Ania i Jan rozstali się tuż po narodzinach ich córeczki.
Dziennikarka nie zaprzeczała, ani też nie potwierdzała informacji o rzekomym rozstaniu. Teraz wiemy jednak, że plotki o byciu samotną matką są wyssane z palca.
Para zdaje się być szczęśliwa i zrelaksowana. Wielu internatów dopatrzyło się podobieństwa między partnerem Wendzikowskiej a Bradleyem Cooperem.
Zdjęcie celebrytki zostało opatrzony długim opisem:
"BOOM shakalaka. Musiałam to zrobić one w odróżnieniu do świń w ogóle mnie nie przerażały... w 2007 robiłam nurkowanie z karmieniem rekinów, zresztą również na Bahamach to były ogromne żarłacze karaibskie i było ich ze 40... więc te milutkie rekiny wąsate to był pikuś... całkiem sympatyczne i takie przyjemne w dotyku PS. Dla wszystkich zatroskanych o mnie nie, nie podróżuję sama... choć uważam, że samotne podróże też mają swój urok. Jak czegoś nie widać na IG, to nie zawsze znaczy, że tego nie ma" - napisała dziennikarka na swoim Instagramie.
***Zobacz więcej materiałów wideo:
