W środowisku muzyków panuje przekonanie, że o wielkim talencie Anny Marii Jopek nigdy byśmy się nie dowiedzieli, gdyby nie jej spotkanie z Marcinem Kydryńskim.
To on od początku był lokomotywą w ich związku i przekonał nieśmiałą Anię do zaangażowania się w muzykę.
Pierwsze głosy o kryzysie w małżeństwie, uchodzącym przez wiele lat za wzorcowe, pojawiły się kilka lat temu. - Żyjemy nie ze sobą, ale obok siebie - wyznała wokalistka w jednym z wywiadów.
Anna i Marcin coraz bardziej zaczęli się od siebie oddalać. Każde z nich budowało własny świat - dziennikarz wrócił do dawnych zamiłowań, znów organizując z grupą znajomych dalekie wyprawy. Osamotniona Ania zacieśniła przyjaźń z muzykiem z zespołu, Krzysztofem Herdzinem (44).
W lipcu ubiegłego roku prasę obiegły ich zdjęcia, gdy czule objęci spacerowali brzegiem morza... Na odpowiedź męża artystki nie trzeba było długo czekać. Po publikacji tych zdjęć Kydryński wyprowadził się z domu i zamieszkał u mamy, Haliny Kunickiej.
Zorganizował także kolejną wyprawę, tym razem do Zanzibaru. Wrócił z niej 19 listopada. Jak dalej potoczą się losy tej pary?
Jak dowiedział się magazyn "Świat&Ludzie", dla dobra synów rodzina Kydryńskich planuje spędzić święta razem. Chłopcy są już nastolatkami i na co dzień wolą spędzać czas z rówieśnikami, ale oboje rodziców kochają tak samo i chcą, by pozostali razem.
Czy te święta coś zmienią w życiu rodziny?
