Zosia Ślotałała funkcjonuje w show-biznesie jako "była Borysa Szyca", z którym rozstała się kilka miesięcy temu.
24-latka nie lubi jednak tego określenia. Wolałaby, aby nazywano ją stylistką.
Sławne klientki, które poznała dzięki byłemu, miały jej w tym pomóc.
Zosia niezwykle zakumplowała się z arystokratką, Anną Czartoryską, której pomagała się stroić na wielkie gale.
Od pewnego czasu "księżniczka" nie korzysta już jednak z usług Ślotały! Co się stało?
"Zosia, z którą współpracowałam przez długi czas, bardzo dużo mnie nauczyła i dzisiaj rzadziej współpracujemy, a to chyba wynika z faktu, że ja już wiele się nauczyła i bardzo dużo wiem" - tłumaczyła Anna w programie "Gwiazdy na dywaniku".
Informatorzy "Faktu" są jednak innego zdania. Przekonują, że Czartoryska zaczęła podejrzewać "przyjaciółkę" o to, że ta sprzedaje jej tajemnice tabloidom!
"Ania odkryła, że Zosia chodzi i papla na prawo i lewo różne tajemnice z jej życia prywatnego, więc chce jej utrzeć nosa" - donosi osoba z otoczenia aktorki.
Witamy w show-biznesie!
Zobacz również:
