Jeszcze rok temu Anka deklarowała na okładce jednej z gazet wielką miłość do ojca swojej córeczki. We troje pojawili się na okładce, a w środku rozprawiali o tym, jak to bardzo się kochają.Klątwa wspólnej okładki najwyraźniej znów zadziałała, bo kilka miesięcy później Wendzikowska kazała ukochanemu wyprowadzić się z jej apartamentu.Niedawno paparazzi przyłapali celebrytkę TVN z nowym adoratorem, co raczej ostatecznie przekreślało szanse Ignaczaka na odzyskanie Ani.
"Fakt" postanowił dowiedzieć się, kim właściwie jest jego następca. Okazuje się, że Anka nie mogła lepiej trafić! Mężczyzna jest ponoć prezesem zarządu jednej z największych spółek inwestycyjnych. Ponoć Ankę spotkał w jednej z drogich restauracji, w której ma udziały!
"Można powiedzieć, że po związku z niezaradnym Ignaczakiem – który pomieszkiwał w apartamencie Ani i zarabiał jedynie na sporadycznych koncertach swojego zespołu – dziennikarka trafiła na żyłę złota. Janek jest jednym z najlepiej opłacanych prezesów w Polsce" - czytamy w tabloidzie.
Wygląda więc na to, że TVN zyska niebawem kolejną "prezesową". Gratulujemy!
Zobacz również:
