Tym kimś był najlepszy polski koszykarz, grający w amerykańskiej drużynie Washington Wizards, Marcin Gortat (33 l.). To on zabrał Alicję z lotniska do jej krakowskiego mieszkania, które aktorka jakiś czas temu kupiła.
Tam oboje spędzili tylko kilkanaście minut. Najpierw z kamienicy z walizkami wyszedł Marcin Gortat, który zapakował bagaże do swojego auta. Kilka minut później pojawiła się Alicja.
Uśmiechnięta i rozluźniona rozmawiała przez telefon i szybko wsiadła do samochodu. Tu, gdy już skończyła rozmowę, nadal z uśmiechem na twarzy zwróciła się w stronę koszykarza.
Rozmawiali przez chwilę, po czym odjechali w stronę Zakopanego. Pod Tatrami Alicja Bachleda-Curuś miała kolejne zobowiązanie zawodowe: otworzyła festiwal filmowy Visa Kino Letnie Sopot-Zakopane 2017.
Alicja wybrała ten moment, by po raz pierwszy publicznie pokazać się z Marcinem Gortatem. Sportowiec nie opuszczał jej ani na krok.
Wygląda na to, że po miesiącach zacierania śladów i mylenia tropów aktorka i sportowiec postanowili przestać się ukrywać.
"Jak się zarabia kilkanaście milionów rocznie to trudno uwierzyć, że dziewczyna, która chce się z tobą spotkać, jest zainteresowana tobą, a nie twoją kartą kredytową" - mówił Marcin Gortat w wywiadzie prasowym tłumacząc, dlaczego mimo skończonej 30. nie związał się z nikim na stałe.
Tę parę łączy o wiele więcej niż to, że oboje ciężko pracowali na swój sukces. Dobrze czują się w swoim towarzystwie. Budując swój związek nikogo nie ranią.
Czy Marcina Gortata zaakceptuje syn Alicji, Henry Tadeusz (8 l.)? Ten sprawdzian jeszcze przed nimi. Niedawno pojawiły się pogłoski, że Marcin szuka domu w Los Angeles, gdzie mieszka Alicja.
Swoją drogą to wyjątkowe zrządzenie losu, że oboje przed laty wyjechali do USA. I dopiero tam odnaleźli drogę do siebie!
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:
