Ala Janosz od kilku miesięcy chętnie udziela się na Instagramie, gdzie opublikowała np. zdjęcia z brzuszkiem.
Wokalistka prowadzi także bloga, na którym podzieliła się trudami macierzyństwa.
Janosz została mamą w połowie września. Urodziła synka, Tymoteusza.
Wyznała, że choć ona i jej mąż nie posiadają się ze szczęścia z powodu przyjścia na świat pociechy, to nie nie wszystko było takie różowe.
"Jedynym moim problemem (poza psychiką, szalejącą pod wpływem zmian hormonalnych) była laktacja. I choć naczytałam się sporo również na ten temat, a i rozmów z koleżankami-mamami nie brakowało, to padliśmy z Tymkiem ofiarami dokarmiania mlekiem modyfikowanym i płaczu po nocach (mojego, nie Tymcia), podczas walki z laktatorem" - pisze na swoim blogu.
Janosz wyznała również, że docenia pomoc męża i rodziców, którzy byli dużym wsparniem w pierwszych dniach życia jej pociechy.
Dzięki temu z czasem wszystko zaczęło się układać.
"Z przerażonej i zestresowanej, rozhisteryzowanej matki, zaczęłam się zmieniać w spokojniejszą i pewniejszą siebie mamę, opływającą miłością i dużą, dużą ilością mleka..." - napisała.
Powinna dzielić się tak osobistymi przeżyciami ze światem?
