Okazuje się, że gwiazdy telewizji również drżą o swoją przyszłość, gdy kończy im się umowa z pracodawcą. Tak jest w przypadku Agaty Młynarskiej, która od czasów zmiany władz stacji nie może spać spokojnie.
Dziennikarka przyznaje w rozmowie z serwisem "Super Express TV", że nie ma pewności, czy prezes Kurski przedłuży z nią kontrakt wygasający w sierpniu.
Na szczęście Młynarska przygotowała już plan awaryjny na wypadek, gdyby jej miejsce na dobre zajęła Anna Popek, która niedawno dołączyła do grona prowadzących program "Świat się kręci".
"Dzieje się bardzo dużo. Przynależność do stacji nie jest ostatecznością. Zawsze mam plan 'B'. Nauczona doświadczeniami tak postępuję, żeby podejmowane przeze mnie decyzje były na moich warunkach. To ja decyduję o życiu, nie życie o mnie" - zapewnia dziennikarka na łamach tabloidu.
Trzymamy kciuki za to, aby Młynarska nie dołączyła do grona "wygnanych" z TVP i zachowała posadę w stacji. A może jednak przydałaby się jej mała zmiana?
