Aleksandra Pika z kanałem TVP Sport związana była aż przez 7 lat. W tym okresie podejmowała się wielu wyzwań i firmowała swoją twarzą ważne wydarzenia.
Pojawiała się na galach bokserskich, gdzie przeprowadzała wywiady z zawodnikami. Prezenterka często komentowała wydarzenia sportowe w wieczornych podsumowaniach dnia oraz prowadziła pasmo "Złowione w sieci".
Wszystkim tym zaskarbiła sobie sympatię widzów.
To nie były plotki. Wyjawiła, dlaczego odeszła z TVP
Nic więc dziwnego, że gdy we wrześniu ubiegłego roku przestała pojawiać się na ekranach, fanów zaniepokoiło jej nagłe zniknięcie z anteny. Pojawiło się wiele pytań i domysłów. Teraz Aleksandra Pika postanowiła przerwać milczenie.
W obszernym wpisie na Instagramie dziennikarka wyjaśniła powody swojej decyzji o odejściu z TVP.
"Jako że mam tutaj wielu fanów sportu postanowiłam się z Wami tym podzielić, bo była to bardzo ważna część mojego życia. Jest to moja decyzja, podyktowana chęcią zmiany. Praca w telewizji, praca na żywo, przy wydarzeniach generujących emocje, to była dla mnie świetna szkoła, nie tylko dziennikarstwa. Wychodzenie ze strefy komfortu, oswajanie stresu, adrenaliny, budowanie pewności siebie… To wszystko ze sobą z tej pracy wynoszę i idę dalej. Jestem wdzięczna za szansę, jaką dostałam i za ludzi, z którymi mogłam pracować. Będę zawsze Was dobrze wspominać i trzymać za wszystkich mocno kciuki! P.S. Praca w praktycznie męskiej redakcji to solidna dawka humoru i śmiechu, polecam" - napisała prezenterka.
Pod postem pojawiły się liczne komentarze wśród których dominują życzenia powodzenia na nowej ścieżce kariery.
Zobacz też:
Uczestniczka "Rolnik szuka żony" pokazała ciążową sesję. Komentarze nie pozostawiają złudzeń
Gwiazdy TVP pilnie apelują. To zdarza się coraz częściej: "Ludzie są naiwni"
