Jerzy Schejbal niedługo skończy 80 lat. O wysokości emerytury mówi wprost
Jerzy Schejbal już w listopadzie będzie świętował 79. urodziny. I choć sam nie zwraca większej uwagi na różnego typu rocznice, cieszy się, gdy inni o nim pamiętają. O wieku, obowiązkach i emeryturze opowiedział w najnowszej rozmowie. Przy okazji wyznał, co myśli o wysokości otrzymywanego świadczenia...
Jerzy Schejbal to aktor teatralny i filmowy oraz profesor sztuk teatralnych. Przez lata spełniał się także w dubbingu. Dziś to przede wszystkim legenda polskiej sceny, która otwarcie mówi o swoim wieku i związanych z nim wyzwaniami. Ponieważ coraz bliżej mu do kolejnej pełnej dekady na świecie, podzielił się swoimi najnowszymi przemyśleniami.
"(...) prawda jest taka, że w naszej rodzinie nie przywiązujemy wagi do takich rocznic. Czas nieubłaganie pędzi. Dopóki człowiek jest zdrowy, ma siłę i chęć do działania, trzeba się z tego cieszyć każdego dnia, a nie tylko od święta" - wyznał na łamach Plejady.
Aktorowi dość trudno pogodzić się z myślą, że znajduje się na świecie niemal od ośmiu dekad. Czasami nie wierzy, jak wiele przeżył.
"Zdarzają się takie. Zwłaszcza wiosną, gdy wiele pięknych dziewcząt chodzi po ulicach. Idzie wtedy obok mnie taki dwudziestoparoletni ja i żałuje, że tak wiele czasu już upłynęło i tak mało go już zostało..." - mówił.
Choć artysta mógłby korzystać z uroków emerytury, woli pracę. Nadal jest etatowym pracownikiem.
"Jestem aktorem Teatru Polskiego w Warszawie, jeżdżę do Wrocławia, gdzie od 21 sezonów gram z żoną na małej scenie Teatru Polskiego w Warszawie z Danielem Olbrychskim i moją córką gramy w sztuce "Ogrodnik", w Garnizonie Sztuki - w "Mojej wersji prawdy". Na festiwal w Starym Sączu przygotowuję z Martą Klubowicz groteskę Freda Apke "Casting na mumię". Mam dalsze plany" - wymieniał.
Takie działanie ma swój cel: "Zależy mi na tym, by mieć cały czas otwartą głowę - tak, żeby nie zasypiać za wcześnie" - zdradził.
O emeryturze Jerzy Schejbal nie myśli zbyt często.
"(...) Dopóki widzę, słyszę i mam wystarczająco dużo siły, chcę pracować. Trudno byłoby mi bezczynnie siedzieć w czterech ścianach. Dlatego nie czekam, aż ktoś sobie o mnie przypomni. Jest szansa, że jesienią dam się przypomnieć" - zaznaczył.
Schejbal mimo wszystko przyjmuje emeryturę. Nie jest to powalająca kwota, ale mówi, że "biorąc pod uwagę to, jaka jest średnia wysokość emerytur w Polsce, nie powinienem narzekać".
"Przez jakiś czas unikałem przyjęcia emerytury, bo trochę mnie to peszyło. Ale powiedziano mi, żebym się nie wygłupiał, bo przecież to pieniądze, które mi się należą. No więc zacząłem je pobierać i co miesiąc ZUS zasila moje konto" - uzewnętrznił się.
Dodał, że w przyzwyczajeniu do "pewnego standardu" byłoby mu ciężko wyżyć za tę kwotę.
Czytaj też:
Magdalena Schejbal zaskoczyła poruszającym wyznaniem. Padły mocne słowa o sławnych rodzicach
Kolejna osoba potwierdziła doniesienia o Schejbal i Damięckim. Sprawy przybrały niespodziewany obrót
