Żona Adamczyka pilnie przekazała poruszające wieści. "Odszedł wspaniały człowiek"
Piotr Adamczyk i Karolina Szymczak należą do tych gwiazd, które niechętnie dzielą się w sieci szczegółami z życia prywatnego. Ostatnio jednak aktorka postanowiła zrobić wyjątek i opublikowała w mediach społecznościowych poruszający wpis. Niedawno pożegnała jedną z najważniejszych osób w swoim życiu. Jej słowa wyciskają łzy z oczu...
Niebawem minie pięć lat od kiedy Karolina Szymczak poślubiła jednego z najpopularniejszych polskich aktorów, Piotra Adamczyka. Małżonkowie spełniają się zawodowo i niechętnie informują media o szczegółach ze swojego życia prywatnego.
Niedawno Karolina Szymczak pojawiła się na premierze filmu "Dziewczyna influencera". Przy okazji wydarzenia zdradziła kilka szczegółów ws. jej pracy za oceanem. Co ciekawe, choć teraz Szymczak spełnia się jako aktorka, to pierwotnie marzyła o karierze modelki. Wygląda na to, że w tej branży zaszły zmiany, co do których żona Adamczyka nie jest przekonana.
"Mnie na przykład uderzyło... to już było prawie 10 lat temu, jak w Stanach - jeszcze wtedy byłam modelką, byłam w agencji w Los Angeles - chodziłyśmy na castingi, to musiałyśmy wpisać w formularz, ile mamy wzrostu oczywiście i w ogóle, ale... ile mamy followersów na Instagramie, i to mnie po prostu ubodło. Wow, dlaczego? To już nie liczy się to, czy pasujemy do danej kampanii, czy nie, tylko ile mamy lajków? To było coś dla mnie takiego uderzającego - wow, ten świat się zmienia i idzie trochę w chyba niefajną stronę, bo to nie powinno tak wyglądać..." - nie kryła żalu w rozmowie z portalem ShowNews.pl
Karolina Szymczak niechętnie wspomina w wywiadach o swoim prywatnym życiu. Podkreśliła to w rozmowie z ShowNews.pl
"Nasze życie jest takie... troszeczkę na świeczniku. To jest odczuwalne, na pewno w Polsce - kwestia przyzwyczajenia się do tego. My z moim mężem nie za bardzo wdajemy się w prywatę, nie mówimy o swoim życiu prywatnym, nie obnosimy się z nim. I myślę, że tak jest najfajniej" - wyznała.
W niedzielę Karolina Szymczak pozwoliła sobie jednak na pewien wyjątek. Na instagramowym profilu żony Piotra Adamczyka pojawił się emocjonujący wpis, który łamie serce.
"Nigdy nikt go nie zastąpi... Dziadek. Najfajniejszy mężczyzna w moim życiu. Oceniał Was ktoś kiedyś? Mój dziadek nigdy. Mówił Wam ktoś jak macie żyć? Moja dziadek nigdy. Miłość bezwarunkowa istnieje. Dziadek mi ją pokazał" - napisała przy zdjęciu przedstawiającym ją samą z ukochanym dziadkiem.
Pod postem natychmiast zaroiło się od komentarzy:
- "To prawda. NIKT"
- "Wyrazy współczucia, bardzo mi przykro"
- "Odszedł wspaniały człowiek z cudownym poczuciem humoru"
Redakcja Pomponika dołącza do kondolencji.
Zobacz także:
51-letni Piotr Adamczyk świętuje 32. urodziny żony. Uroczy żart z „kurzych łapek”…