Reklama
Reklama

Ula Chincz: Ojciec nie byłby ze mnie dumny

Urszula Chincz (40 l.) to jedna z bardziej lubianych dziennikarek śniadaniowego programu "Dzień Dobry TVN". Mimo sympatii widzów, reporterka nie jest do końca zadowolona ze swoich dokonań.

Gwiazda DDTVN zaczynała swoją przygodę z mediami w TVP, prowadząc wraz z Tomaszem Kammelem (46 l.) "Pytanie na śniadanie", ale od 2014 roku pracuje dla TVN i na dobre tam zagościła.

W programie nie straszne jej żadne zadania i żaden temat. Jest autorką ciekawych reportaży, które przypadły do gustu fanom programu.

Prywatnie jest córką zmarłego w 2013 roku dziennikarza Andrzeja Turskiego (†70 l.), który był redaktorem naczelnym Programu III Polskiego Radia i Programu I Polskiego Radia, a następnie objął stanowisko redaktora naczelnego Programu I TVP.

Reklama

Chincz widziała w ojcu dziennikarski autorytet i ostatnio w szczerej rozmowie z tabloidem "Fakt", zdobyła się na wyznanie związane z osobą taty.

"Myślę, że tata nie byłby ze mnie dumny. On nie postrzegał tego, czym ja się zajmuję, jako poważnej pracy dziennikarskiej, a jedynie jako zabawę. Może trochę nie bez racji... Mój ojciec był wybitnym dziennikarzem specjalizującym się w tematyce informacyjnej, międzynarodowej. Nie zachęcał mnie, bym pracowała w telewizji, bo wiedział, z czym się to wiąże" - powiedziała Urszula. 

Dziennikarka bardzo przeżyła śmierć ojca, który zmarł na zawał serca. Każde jego słowo i radę odnośnie dziennikarstwa brała sobie do serca. Jak widać, dalej nie może się uporać z jego odejściem i brakiem całkowitej akceptacji dla wykonywanej przez nią pracy. 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Urszula Chincz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy