Reklama
Reklama

Serialowy Walduś wrócił do Polski

Po kilku latach życia na emigracji Bartosz Żukowski wrócił do kraju. Powód?

Kilka lat temu zrezygnował Pan z roli Waldusia w serialu "Świat według Kiepskich" ze względu na przeprowadzkę do Niemiec. Od niedawna jednak wciela się Pan znów w tę postać. Czyżby powrócił Pan na stałe do ojczyzny?

Bartosz Żukowski: - Przeprowadziłem się z rodziną niedawno, we wrześniu. Ale powiem pani, że nawet gdy mieszkałem w Niemczech, i tak czułem się mieszkańcem warszawskiej Saskiej Kępy.

Jakie wrażenia po powrocie?

B.Ż.: - Warszawa, owszem, zmieniła się. Jest jeszcze bardziej zakorkowana i zatłoczona, niż była przed moim wyjazdem. Mimo to miło mi znów słyszeć język polski na ulicach.

Reklama

W Niemczech źle się Panu żyło?

B.Ż.: - Tam żyje się spokojniej i wolniej, ale na pewno nie łatwiej. Dobrze, że miałem wybór. Jako aktor w Niemczech nie istniałem, ale przez dwa lata pobytu tam pracowałem w Polsce, co wiązało się z dojazdami do kraju dwa razy w tygodniu. Jednak gdy urodziła mi się córka, zdecydowałem poświęcić więcej czasu rodzinie. A wtedy zaczął się zawodowy zastój.

Rodzina też chciała wrócić do kraju?

B.Ż.: - Żona ucieszyła się na myśl o tym powrocie. Bo, niestety, mieszkanie za granicą ogranicza kontakt z bliskimi. Żona ciężko znosiła rozłąkę z rodzicami. Oni z kolei od dawna marzyli, by rozpieszczać wnuczkę. Teraz są szczęśliwi, bo dostali taką możliwość.

A córka? Nie ma problemów z aklimatyzacją?

B.Ż.: - Pola ma teraz dwa i pół roku. W domu rozmawialiśmy zawsze po polsku, więc dobrze zna język. Niedługo pójdzie do przedszkola i będzie miała koleżanki i kolegów. Spędzimy w Polsce trochę czasu, bo teraz czuję, że to moje miejsce. A potem zobaczymy, gdzie nas poniesie...

Agnieszka Pacuła

(46/2011)

Twoje Imperium
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy