Reklama
Reklama

Nowe wieści ws. stanu zdrowia Stana Borysa. Muzyk uczy się chodzić na nowo

Stan Borys (82 l.) mierzy się z poważnymi problemami ze zdrowiem. W ostatnich latach musiał się leczyć kardiologicznie i onkologicznie. W 2019 roku przeszedł także udar, z którego skutkami zmaga się do dziś. Legendarny artysta musi uczyć się chodzić od nowa.

Stan Borys zmaga się ze skutkami udaru

Ostanie lata nie były najłatwiejsze dla Stana Borysa. U legendarnego polskiego wokalisty zdiagnozowano w lutym 2019 roku udar niedokrwienny mózgu. Wszystko zaczęło się od silnego bólu głowy, które piosenkarz nieco bagatelizował. Trafił na szczęście do szpitala, ale jeszcze w drodze zastanawiał się, czy jest sens w ogóle jechać i zawracać głowę lekarzom.

Reklama

W szpitalu Borys otrzymał druzgocącą diagnozę, której nikt się nie spodziewał. 82-latek zawsze prowadził aktywny tryb życia, uwielbiał grać w tenisa, ściśle przestrzegał diety, a także stronił od wszelkich używek, więc wydawało się, że jest w doskonałej kondycji. 

Kolejne lata przyniosły następne problemy zdrowotne. Wokalista zaledwie dwa lata po udarze przeszedł zawał serca, a kilka miesięcy temu wykryto u niego nowotwór skóry:

"Na całe szczęście była to niezłośliwa zmiana rakowa na skórze. Gdyby nie została usunięta, wtedy mogłaby się stać niebezpieczna. Rozrastała się" - tłumaczył Stan Borys w rozmowie z "Super Expressem".

Stan Borys ponownie uczy się chodzić

Wykonawca legendarnego hitu "Jaskółka uwięziona" (posłuchaj) niedawno przyleciał do Polski. Okazuje się, że pracuje nad nagraniami do programu publicznego nadawcy, w związku z czym w ojczyźnie zawitał jeszcze przed Wielkanocą.

"Po przylocie Stan miał nagle bardzo duże problemy z chodzeniem i poruszaniem się" - wyznała "Super Expressowi" Anna Maleady, jego wieloletnia partnerka.

Problemy ze zdrowiem artysty zaczęły się mocno nasilać. Utrudniały mu już nawet codzienne funkcjonowanie, jak chociażby wstawanie z fotela, czy uwielbiane przez niego spacery.

"Dzięki natychmiastowej reakcji fachowców i lekarzy w Polsce udało się złagodzić ogromne bóle" - powiedział tabloidowi Stan Borys. Podkreślił też, że będzie musiał poddawać się rehabilitacji do końca życia.

"Niestety, stale powracają problemy neurologiczne po przebytym udarze niedokrwiennym, które do końca życia muszą być leczone i rehabilitowane. W tym roku minęło już 5 lat od udaru. Nad wszystkim stale czuwa moja ukochana Ania, która dba i bardzo pilnuje wizyt z lekarzami i rehabilitacji".

Zobacz także:

Stan Borys marzy o polskich świętach w Nowym Jorku. Musi jednak zacisnąć pasa…

Stan Borys niedawno usłyszał druzgocącą diagnozę, a teraz takie wieści. "To moje życzenia"

Zaskakujące wieści od Stana Borysa. Posłał psy do szkoły

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Stan Borys
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy