Reklama
Reklama

Mroczek ledwie ruszył bez żony na pielgrzymkę na Jasną Górę, a tu takie wieści. Od plotek aż huczy

Marcin Mroczek niedawno obwieścił fanom, że w końcu udało mu się wraz z żoną wyjechać na wakacje tylko we dwójkę. Prasa od razu zaczęła spekulować, że być może z tego wyjazdu wrócą już we troje. Sami zainteresowani nie skomentowali tych rewelacji. Niespodziewanie jednak po powrocie gwiazdor "M jak miłość" ruszył na pielgrzymkę na Jasną Górę. Jak przypomina jeden z tabloidów, to właśnie tam wymodlił dwoje poprzednich pociech...

Marcin Mroczek i jego żona modelka Marlena Muranowicz obwieścili niedawno, że po raz pierwszy w historii swojego 10-letniego małżeństwa udało im się wybrać na wakacje tylko we dwoje. 

Para doczekała się do tej pory dwóch synów: Ignasia i Kacpra.

"Jedziemy, aby znowu poczuć się jak w narzeczeństwie" - mówi aktor. 

Jak donosi "Świat i Ludzie", Mroczek miał nawet zasugerować, że "urlop to doskonała okazja, by postarać się z żoną o... nowego członka rodziny". 

Reklama

Nie wiadomo, czy tak się stało. Za to zaraz po powrocie do Polski Mroczek niespodziewanie zostawił żonę i synów i ruszył na na Jasną Górę. To już kolejna pielgrzymka w jego życiu. 

W tym roku już pierwszego dnia przeszedł 30 kilometrów, ale na odczuły to boleśnie jego stopy, które pokryły się odciskami. Jednocześnie dodał, że raczej nie przejdzie całej drogi pieszo...

"W drodze... Wszyscy idziemy w jednym kierunku, choć każdy ma swoją drogę... Niektórzy idą od początku do końca (tych podziwiam najbardziej). Niektórzy tylko na chwilę (tak jak ja), ale pięknie jest w tym uczestniczyć i doświadczyć tego" - napisał na Instagramie.

Pod wpisem pojawiła się masa komentarzy ze słowami wsparcia, w tym od brata Rafała. 

"Powodzenia bracie, pozdrów całą niebieską ekipę" - napisał bliźniak. 

"Dziękujemy, ze z nami byłeś! Ogromna pomoc, nie znam drugiego takiego jak Ty! A nie znam! Bez Ciebie nie byłoby tak fajnie" - dodała inna współtowarzyszka pielgrzymkowej drogi.

Po co Mroczek ruszył na pielgrzymkę?

Oczywiście pielgrzymka Mroczka wywołała falę spekulacji, po co aktor ruszył na Jasną Gorę. Z odpowiedzią pospieszył "Super Express":

Nie wiadomo z jaką intencją gwiazdor podróżował w tym roku. Kilka lat temu, kiedy jego żona była w ciąży, modlił się o to, by dziecko było zdrowe. Innym razem o drugą pociechę. Innym razem o drugą pociechę. Prośby zostały wysłuchane..." - donosi tabloid. 

Czy tym razem będzie podobnie? Pewnie niebawem się przekonamy...

Zobacz też:

Zaskakujące wieści z planu "M jak miłość". Marcin Mroczek już tego nie ukrywa

Polki pokochały sympatycznego Niemca, aż tu nagle Steffen Möller zniknął. Zaskakujące wieści z Berlina

Bracia Mroczkowie zakpili z ekipy "M jak miłość". Takiej reakcji nie mogli się spodziewać

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Marcin Mroczek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy