Reklama
Reklama

Monika Zamachowska ujawnia więcej szczegółów w sprawie byłego męża!

Mimo rozstania, dziennikarka Monika Zamachowska (45 l.) jest w stałym kontakcie z ojcem swoich dzieci. Ostatnio dowiedziała się, że były mąż przygotowuje testament. Nie bez powodu…

Codzienne obowiązki nie pozwalają jej rozpamiętywać piętrzących się kłopotów. Monika Zamachowska musi przecież zadbać o dom, męża, dzieci, pracować zawodowo.

Jednak znajomi dziennikarki wiedzą, że w głębi serca ogromnie zamartwia się jeszcze jedną osobą - swoim byłym mężem, którego życie jest poważnie zagrożone. Jak się dowiedzieliśmy, Jamie Malcolm na dniach przejdzie bardzo trudną operację.

"Proszę wierzących o modlitwę. Jamie to wspaniały ojciec moich dzieci. Myślami jesteśmy przy nim" - powiedziała "Na żywo" ogromnie przejęta Monika.

Reklama

O złym stanie zdrowie eksmęża gwiazdy pisaliśmy już wielokrotnie. Jamie - Anglik, ceniony pilot RAF-u, a potem linii pasażerskich Virgin Atlantic - półtora roku temu przeszedł prosty zabieg w szpitalu, który niestety spowodował zakażenie organizmu i potężny stan zapalny.

Mężczyzna ledwie uszedł z życiem. Monika ze swoim mężem - Zbigniewem Zamachowskim (56 l.) - poleciała wówczas do Oxfordu, by czuwać przy łóżku Jamiego. 

Gdy wypisano go do domu, wymagał stałej opieki, a narzeczona Sophie (28 l.) została jego pielęgniarką. Mężczyzna, który kochał życie, miał wielkie plany zawodowe i prywatne, przeżywał trudne chwile. 

Choroba przerwała jego błyskotliwą karierę w lotnictwie i przygotowania do ślubu z nową partnerką. Lekarze nie ukrywali, że musi przejść kolejną operację, by liczyć na powrót do formy.

"Sprawa jest poważna, a operacja może się nie powieść, Jamie wezwał do siebie dzieci" - zdradza gazecie znajoma rodziny.

Monika pomogła więc spakować się Zosi (14 l.) i Tomkowi (16 l.), i zawiozła ich na lotnisko.

"Dzieci poleciały podtrzymać ojca na duchu, ale także, by uczestniczyć w sprawach związanych z testamentem, który Jamie spisał na wszelki wypadek" - wyjawia informator.

Tymczasem Zamachowska z niepokojem czeka na rozwój wypadków.

"Wzrusza mnie to, że mimo cierpienia Jamie wiele uwagi poświęca dzieciom i mojej rodzinie" - wyznaje gwiazda. - "Uważa Zbyszka za dobrego ojczyma dla Zosi oraz Tomka i nawet prosi mnie o wyrozumiałość dla jego artystycznej duszy" - mówiła w rozmowie z "Na żywo" latem ubiegłego roku.

Teraz chciałaby tylko usłyszeć, że Jamie przeżył operację i jest szansa, że całkowicie wróci do zdrowia...

***
Zobacz więcej materiałów wideo: 

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Monika Richardson
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy