Reklama
Reklama

Książę Harry pod bacznym okiem ekspertów. Co wyczytali z jego zachowania?

Książę Harry (39 l.) zawitał do Londynu. Na jego przyjazd od wielu miesięcy czekali zarówno podekscytowani poddani, jak i spragniona nowin prasa. W końcu młodszy syn króla Karola III zaszczycił swoją obecnością organizatorów rocznicowej imprezy. Ekspertka od mowy ciała wychwyciła istotne szczegóły.

Książę Harry w Wielkiej Brytanii

Książę Harry swoją wizytę w Wielkiej Brytanii planował od niemal pół roku. Brytyjska prasa głowiła się, czy zbuntowany książę przy okazji przyjazdu do ojczyzny zdecyduje się na spotkanie z bliskimi, czy raczej będzie kontynuował dotychczasową strategię unikania rozmów. Wydawało się jednak, że w obliczu choroby nowotworowej ojca, książę Harry zmięknie i jednak poświęci mu chociaż chwilę. Wiele mówiło się także o ewentualnym spotkaniu młodszego syna króla Karola III ze schorowaną księżną Kate.

Reklama

Książę Harry wylądował wczoraj w Wielkiej Brytanii. Tym razem, w odróżnieniu od swojej poprzedniej podróży do rodzinnego kraju, zaplanował sobie nieco więcej czasu. Następnego dnia rano, książę Harry był wypoczęty i w pełni sił, aby wziąć udział w uroczystościach rocznicowych z okazji dziesięciolecia powstania zawodów dedykowanych osobom, które ucierpiały podczas wykonywania misji w kraju lub poza granicami.

Nieoczekiwanie, książę Harry zaprosił swoich bliskich na wieczorne nabożeństwo w londyńskiej katedrze św. Pawła. Podczas ceremonii młodszy syn króla Karola III wygłosi okolicznościowe przemówienie. Niestety ani jego ojciec, ani starszy brat i jego żona nie zaszczycili krewnego swoją obecnością. Jedynymi słuchaczami byli najbardziej zainteresowani beneficjenci działalności księcia oraz miejscowi duchowni.

Książę Harry pod bacznym okiem ekspertów

Można było się spodziewać, że król Karol III nie spotka się z młodszym synem ze względu na swój stan zdrowia. Tym razem choroba nowotworowa nie może być jednak traktowana jako wymówka, bowiem monarcha znalazł czas na spotkanie z ... księciem Williamem. Książę Harry, określany przez siebie samego mianem "Tego Drugiego" z pewnością znów poczuł się dotkliwie dotknięty. Ponownie dano mu do zrozumienia, że nie jest równoprawnym członkiem rodziny, a spędzanie z nim czasu nie jest priorytetem. 

Aby z tej niezręcznej sytuacji wyjść z twarzą, rzecznik prasowy księcia przekazał komunikat o tym, że: "książę naturalnie zdaje sobie sprawę z zobowiązań ojca, jednocześnie wyrażając nadzieję na ich spotkanie w najbliższej przyszłości".

Postawa księcia Harry'ego raczej nie powinna dziwić. W końcu już nieraz zdarzało się, że mijał się ze swoimi bliskimi. Nawet gdy królowa Elżbieta II umierała, jej wnuk nie pojawił się na czas. Paparazzi zarejestrowali jak spóźniony przybył do posiadłości, w której odeszła. Specjalistka od mowy ciała, Judi James uważa, że tym razem książę Harry dobrze sobie poradził. Jego zachowanie nie przejawiało żadnych złych emocji.

"Pomimo swojej skomplikowanej historii z prasą, Harry'emu towarzyszyły pozytywne emocje. Witał się z uśmiechem, tak jakby spotkał się z fanami lub starymi przyjaciółmi. Jego poruszanie się z podniesioną do góry otwartą dłonią wskazuje na pogodny i optymistyczny nastrój, a pewny siebie krok, porównywalny do matadora, wskazuje, że Harry zdecydował się pokazać prawdziwą pewność siebie, którą jednak łatwo pomylić z brawurą. Niewątpliwie wygląda na bardzo szczęśliwego, że może uczestniczyć w tak podniosłej chwili" - twierdzi ekspertka.

Zobacz też:

Wieści o decyzji schorowanego króla Karola III nadeszły w ostatniej chwili. Następnym razem może być za późno

Meghan Markle zaliczyła ogromną wpadkę. Żona księcia Harry'ego staje się "pośmiewiskiem Hollywood"

Książę Harry i Meghan Markle otrzymali prezent. Skończyło się wielką aferą

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy