Reklama
Reklama

Krzysztof Ziemiec apeluje do dzieci. "Wierzę, że moje córki jednak wrócą do Boga"

Krzysztof Ziemiec od lat spełnia się jako dziennikarz TVP. Mężczyzna jest również bardzo religijny. Okazuje się jednak, że jego dzieci w tej kwestii wcale nie są podobne do ojca. 55-latek w najnowszym wywiadzie zaapelował do córek, aby te się nawróciły.

Krzysztof Ziemiec dostał od Boga drugą szansę

Krzysztof Ziemiec od lat funkcjonuje w mediach. Mężczyzna pracował w TVN24, a obecnie w TVP. Od ponad 10 lat współpracuje z redakcjami "Wiadomości" czy "Panoramy". 

W 2008 roku uległ poważnemu wypadkowi, który zmienił jego dotychczasowe życie. Dom Krzysztofa stanął w płomieniach. Dziennikarz, chcąc uratować bliskich, uległ groźnym poparzeniom. Rany, których doznał, obejmowały ponad 40 procent jego ciała. Lekarze nie dawali mu żadnych szans. W pomoc zaangażowała się żona dziennikarza, która przynosiła mu święconą wodę do picia pochodzącą z Lourdes.

Reklama

Dziennikarzowi udało się przeżyć, jednak czekała na niego trudna rehabilitacja. Ten proces trwał ponad półtora roku. Na szczęście wszystko się jakoś ułożyło i Ziemiec wrócił do prowadzenia "Wiadomości" w 2009 roku. Krzysztof nigdy nie ukrywał, że to, co się stało, miało ogromny wpływ na jego wiarę.

Zobacz też: Krzysztof Ziemiec oznajmił, że... uleczyła go cudowna woda. Lekarze nie kryli zdumienia

Krzysztof Ziemiec apeluje do córek, aby się nawróciły

Ostatnio udzielił wywiadu serwisowi Catolico, w którym wyjawił, że jako osoba wierząca musi mierzyć się z hejtem. Dziennikarz dodał również, że katolikom żyje się coraz ciężej...

"Katolicy nie mają już praktycznie żadnych przywilejów. Jeżeli już, narażamy się na kpiny" - wyznał dziennikarz.

W dalszej części Ziemiec opowiedział o swoich dzieciach. Okazuje się, że jedynie 18-letni syn dziennikarza jest religijny. Córki Krzysztofa  przestały uczęszczać do kościoła.

"Nasz 18-letni syn chodzi z nami co niedzielę do kościoła. Jest świadomym wiernym. Dwie starsze córki miały wszystkie sakramenty, ale coś się wydarzyło po zakończeniu liceum i nastąpiła przerwa" - przyznał.

Ziemiec ma jednak nadzieję, że jego córki wrócą do Boga. Liczy na to, iż jest to jedynie chwilowe odejście od Kościoła.

"Mam nadzieję, ale nie wiem. Zobaczymy, na jak długo odeszły. Może na stałe? Nie wojują, są po prostu zdystansowane, ale w pewnym wieku to chyba normalne. Młodzi zawsze muszą się buntować. Są dorosłymi kobietami, nie będę ich przecież siłą ewangelizować. To normalne, że w pewnym momencie człowiek musi mierzyć się z konsekwencjami swoich wyborów, sprawdzać różne drogi życia, czasami się sparzyć. Wtedy widzi, co jest dla niego dobre, a co złe. Dzieci kończyły tę samą katolicką podstawówkę... ale... powiem ci szczerze, nie wyszło tak, jakbym chciał" - wyjawił.

Krzysztof Ziemiec ma jednak szczerą nadzieję, że jego ukochane córki się nawrócą.

"Wierzę, że moje córki jednak wrócą do Boga. Tego się będę trzymać" - przyznał na koniec rozmowy Ziemiec.

Zobacz też:

Krzysztof Ziemiec przekazał smutną wiadomość. "20 lat i koniec"

Krzysztof Ziemiec: Historia życia słynnego dziennikarza. O czym wolałby zapomnieć?

Ziemiec skrytykowany! Afera w związku z prowadzeniem przez dziennikarza otwarcia lotniska w Radomiu

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Krzysztof Ziemiec | TVP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy