Reklama
Reklama

Komarenko w spódniczce udał się na poszukiwanie "niezwykłej energetyki"

Ivan Komarenko znów przebywa w swoim rodzinnym kraju, o czym niedawno poinformował swoich fanów na Instagramie. Jak się okazało, wybrał się tam z radosnych powodów rodzinnych - został ojcem chrzestnym. Teraz udał się w "mistyczną" podróż...

Kontrowersyjny piosenkarz Ivan Komarenko kursuje ostatnio pomiędzy Polską a swoim rodzinnym krajem. Całkiem niedawno został poproszony o bycie ojcem chrzestnym i zgodził się na to. Udał się więc znów do swojej rodziny. Jak się okazuje wycieczka, póki co przedłużyła się, gdyż Ivan postanowił odwiedzić Zadońsk. Miasto to bliżej Europy znane ze swoich sakralnych budowli. 

"Tegoroczną wiosnę zapamiętam na zawsze. Moja rodzina powiększyła się. Kilka dni temu odbył się chrzest małego Pawełka a ja wystąpiłem w roli ojca chrzestnego. Część religijna odbyła się w cerkwi prawosławnej, a potem była wspólna biesiada w rodzinnym gronie. Przy tej okazji pozdrawiamy wszystkich moich przyjaciół w Polsce" - pisał Ivan Komarenko na swoim Instagramie kilka dni temu.

Reklama

W mieście Komarenko raczył się święconymi lodami i chlebem, szukał tajemniczych energii i robił zakupy w sklepie znajdującym się przy tamtejszym klasztorze. "Natchniony atmosferą chrzcin mojego siostrzeńca na dobry początek tygodnia udaję się do świętego miasta Zadonsk. Dużo słyszałem o niezwykłej energetyce tego miejsca. Lubię takie klimaty" - napisał piosenkarz.

"Przy okazji wykąpałem się w chrzcielnice i zrobiłem zakupy w klasztornym sklepiku: tłoczony na zimno olej słonecznikowy oraz wypiekany przez mnichów chleb. A w kawiarni skosztowałem święconych lodów. W końcu, od czego są wakacje?" - pisze Komarenko. 

Jak widzimy, swoje zgrabne nóżki musiał schować za woalem męskiej spódnicy. Z pewnością wynika to z religijnych wskazań nakazujących skromność w miejscach kultu. 

Zobacz też: 

Ivan Komarenko wrócił do kraju i ma pilną wiadomość dla Polaków. Pod wpisem wielkie poruszenie

Ivan Komarenko pokazał zdjęcie z domu. Widok nasuwa jedno skojarzenie!

Ivan Komarenko odkrył karty: "Swoich nie zostawiamy"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Ivan Komarenko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy