Katarzyna Glinka: Jej tata walczy z chorobą!
W życiu Katarzyny Glinki (36 l.) nastał teraz dość ciężki okres. Pięknej aktorce sen z powiek spędza pogarszający się stan zdrowia jej ukochanego taty...
Pacjenci i personel jednego ze stołecznych szpitali codziennie widzą, jak gwiazda "Barw szczęścia" odwiedza w nim jednego z pacjentów.
To jej ukochany tata, przy którego łóżku czuwa codziennie po kilka godzin.
"Jest czuła, troskliwa. Dzięki jej staraniom tata, mieszkający w Dzierżoniowie, jest pod opieką najlepszych warszawskich specjalistów" - zdradza "Na Żywo" pracownik placówki medycznej.
Kasia od zawsze była z ojcem blisko związana.
"Z charakteru jestem bardziej podobna do taty. Jestem córeczką tatusia. Upartą" - przyznała w jednym z wywiadów.
To właśnie te cechy odziedziczone po ojcu pozwoliły jej spełnić marzenia o aktorstwie. Kasia bowiem nie dostała się za pierwszym razem do warszawskiej szkoły teatralnej.
Wówczas tak się zawzięła, że postanowiła przez kolejny rok przygotowywać się do kolejnych egzaminów. W realizacji tego planu wspierał ją oczywiście tata.
Kasia bardzo wiele mu zawdzięcza i nawet nie chce myśleć, że mogłoby go teraz zabraknąć.
Z uwagi na jego chorobę aktorka całkowicie przeorganizowała swoje życie. Ograniczyła pracę, gra tylko w jednym serialu, unika bankietów, wywiadów i sesji zdjęciowych.
Wszystko po to, by mieć jak najwięcej czasu dla chorego taty, który teraz potrzebuje jej, jak nigdy wcześniej!