Reklama
Reklama

Jacek Cygan jest w związku od ponad 40 lat. Wyszło na jaw, z czym zmagała się ukochana, gdy on robił wielką karierę

Jacek Cygan bez żony nie sięgnąłby po szczyt swojej kariery? Wiele na to wskazuje. Jak sam autor piosenek zapewnia, jest ona doskonałą pomocą na wielu polach. Oto co dokładnie zdradził o Ewie Łabuńskiej, z którą związany jest od ponad 40 lat.

Jacek Cygan poznał żonę dzieci muzyce

Jacek Cygan nie zawsze widział siebie w muzycznym przemyśle. Dawniej brał pod uwagę bardziej techniczną karierę. Kształcił się i ukończył studia na Wydziale Cybernetyki WAT. Coś jednak już wtedy musiało burzyć się w duszy twórcy, ponieważ zaczął pisać pierwsze teksty - razem z kompozytorem Jerzym Filarem. Niedługo potem powstał zespół Nasza Basia Kochana.

Co tu dużo mówić, dobrze się stało - to właśnie dzięki zespołowi Jacek Cygan poznał ukochaną Ewę Łabuńską. Ich pierwsze spotkanie miało miejsce na Festiwalu Piosenki Studenckiej w 1978 roku.

Reklama

Jacek Cygan mógł liczyć na wsparcie żony

"Nagle wpada blondynka z rozwianym włosem i pyta: - A ta Nasza Basia Kochana, to kto? - Mówię: - To ja. Ona zaś: - A reszta gdzie? A ja: - Reszta idzie, to są artyści! I to była właśnie Ewa, moja obecna żona, która wywodziła się z ruchu studenckiego i pełniła wtedy rolę asystenta reżysera. Tak poznaliśmy się w 1978 roku. Czyli do zbliżenia doszło przez śpiewanie" - opowiadał artysta w wywiadzie dla Archiwum Andrzeja Molika.

Nie szybko jednak stanęli na ślubnym kobiercu. Najpierw kilkakrotnie spotkali się podczas różnego typu wydarzeń.

Po ślubie Ewa Łabuńska zajęła się rodzinnym życiem. Jacek Cygan w tym czasie pisał piosenki.

"Byłam pewna po dwóch, trzech latach wspólnego bycia, mieszkania razem, że on musi pisać piosenki, a nie doktorat z języków maszyn" - mówiła ukochana cytowana przez "Dobry Tydzień".

Jacek Cygan szczerze o żonie. Tym zajmowała się w domu

To właśnie Ewa była jego muzą i największym wsparciem. Dzięki niej artysta wiedział, w jakim kierunku podąża jego kariera. Ponadto ukochana była tak pewna sukcesu męża, że przejęła obowiązki domowe, nawet te związane z pracami remontowymi.

"Gdyby nie ona, nie płaciłbym rachunków, ponieważ nie wiem, gdzie się je płaci. Krany by przeciekały, drzwi skrzypiały, podłogi trzeszczały, a tynki odpadały, bo do prac domowych mam dwie lewe ręce..." - wyjawił mężczyzna w rozmowie z "Dobrym Tygodniem".

Jak jednocześnie zauważył, jego receptą na udany związek (w tym przypadku tworzony od ponad 40 lat) jest słuchanie drugiej osoby, wsłuchiwanie się w nią i dbanie o to, by "zawsze było dla niej miejsce w naszym życiu".

Piękny przekaz, prawda? Kto wie, może w taki dzień jak dziś te kilka słów przyda się komuś do uzupełnienia kartki walentynkowej... Wszak kto jak kto, ale Jacek Cygan wie, jak przemawiać do odbiorców.

Czytaj też:

Na początku pisał za darmo, teraz zarabia fortunę. Komu zawdzięcza sukces?

Jacek Cygan wyłożył ogromne pieniądze dla Połomskiego. Tak to się skończyło!

Zbigniew Wodecki przed śmiercią zamówił piosenkę. Nie zdążył jej zaśpiewać

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Jacek Cygan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy