Reklama
Reklama

Gwiazdorskie żądania Kammela

Zanim Tomasz Kammel zgodził się poprowadzić program "Stand up. Zabij mnie śmiechem", przygotował listę wymagań, które mieli spełnić szefowie Polsatu. Ci podobno "prawie zabili go śmiechem".

Po dłuższej przerwie Tomek Kammel (39 l.) niedawno wrócił na ekrany telewizorów. Polsat postanowił dać szansę prezenterowi o nieco popsutej opinii, i zaproponował mu poprowadzenie show "Stand up. Zabij mnie śmiechem".

Myśleliśmy, że Kammel z wielką wdzięcznością przyjął pracę w stacji. Było jednak inaczej. "Fakt" dowiedział się, że prezenter postawił władzom Polsatu szereg warunków.

Pierwszym z nich było uszycie na miarę garnituru od projektanta Rudolfa & Co. za 20 tysięcy złotych! Tomek uznał najwyraźniej, że tylko w tak drogich ciuchach będzie dobrze prezentował się przed kamerami.

Reklama

Jego szefowie przełknęli to żądanie i wyłożyli 20 tysięcy. Gdy jednak Tomasz zażyczył sobie także prywatnego masażysty i dietetyka, to wtedy - jak pisze "Fakt" - prawie zabili go śmiechem.

Zastanawia nas, dlaczego Kammel wciąż jest przekonany o swojej doskonałości i tak pewny swego, by stawiać kuriozalne warunki pracodawcom. Zatrudnienie go było chyba dużą pomyłką Polsatu; jak pisaliśmy, producenci "Stand up" są z Tomka niezadowoleni.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Tomasz Kammel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy