Reklama
Reklama

Bartosiewicz: W tym roku kończę ośmioletnią psychoterapię

Edyta Bartosiewicz (48 l.) opowiedziała o swoich problemach z głosem, z którymi borykała się przez ostatnie lata.

Edyta Bartosiewicz (48 l.) opowiedziała o swoich problemach z głosem, z którymi borykała się przez ostatnie lata.

Wokalistka wraca po ponad dziesięciu latach nieobecności. We wrześniu ukaże się jej długo oczekiwany album "Renovatio". W sieci posłuchać można już singla promującego krążek pt. "Rozbitkowie".

Artystka zaczyna również coraz częściej pojawiać się w mediach i opowiadać o kulisach swojego tajemniczego zniknięcia. W rozmowie z Grzegorzem Miecugowem zdradziła, że nadal nie wie, skąd tak naprawdę wzięły się jej problemy z głosem.

"W moim przypadku doszło do degeneracji organizmu. Nie pracowała przepona. Po prostu nie wytrzymałam jakichś energetycznych napięć w sobie. I nie mogłam wyrażać tych wszystkich tekstów, które napisałam. Do tej pory nie wiem, o co chodzi".

Reklama

Jak mówi, pracę nad płytą rozpoczęła w 2002 roku. Przez pierwsze trzy lata próbowała nagrywać. Nie była jednak zadowolona z efektów.

"Ten głos był matowy, słaby. Nie mogłam z siebie wyrzucić tej całej zawartości emocjonalnej. Na tę płytę wydałam z pół miliona złotych. Przez te jedenaście lat wchodziłam wielokrotnie do studia. Instrumenty były zarejestrowane w 2002 roku. (...) Problem był w wokalu. Miałam nadzieję, że to tylko chwilowe problemy, a było coraz gorzej. Byłam coraz słabsza".

W 2006 roku artystka trafiła do szpitala. Nadal jednak nie została zdiagnozowana. Szukała więc na oślep. Leczona była m.in. techniką Aleksandra. Przełom nastąpił we wrześniu 2011 roku, kiedy rozpoczęła rehabilitację jogą.

Od tego czasu czuje się coraz lepiej. Kluczowa była także pomoc psychologa.

"W tym roku kończę ośmioletnią psychoterapię. Wcześniej wstydziłam się jako osoba publiczna prosić o pomoc. Pokazać się jako ta słaba, nic niewarta, kulejąca" - wyznaje.

Podoba wam się nowy singiel?


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Edyta Bartosiewicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy