Agata Passent trafiła do szpitala. Ze szpitalnego łóżka apeluje o jedno
Agata Passent musiała przejść planowany zabieg w szpitalu. Po tym, gdy znalazła się w placówce na Karowej w Warszawie, nie może otrząsnąć się z zachwytu. Jak wyznała, w państwowej służbie zdrowia wszystko jej się podoba: od krótkiego terminu oczekiwania po warunki panujące w szpitalu. Niepokoi ją tylko jedno i od razu wyznała, co…
Agata Passent, jedyna córka słynnej pisarki, poetki i autorki tekstów wielu kultowych piosenek, m.in. „Małgośki”, Agnieszki Osieckiej, nie należy do osób, którym problemy finansowe mogą spędzać sen z powiek.
Jak przypomina zawsze skrupulatny w zaglądaniu do portfela „Fakt”, z samej spuścizny po mamie może otrzymywać tantiemy w wysokości ok. półtora miliona złotych rocznie, nie wspominając już o własnej działalności zawodowej. Jednak pomimo dobrej sytuacji materialnej, korzysta z państwowej opieki zdrowotnej.
Agata Passent, jak sama przyznaje, kiedy przyszło do zaplanowania zabiegu, wybrała państwowy szpital. Trafiła na Karową.
Odkąd Passent trafiła na oddział, nie może się nachwalić warunków panujących w warszawskim szpitalu. Jak wyznała na Instagramie:
„Doceńmy to, co mamy dobrego: wczoraj miałam mały zabieg w szpitalu na Karowej. I same dobre wieści: czekałam tylko dwa miesiące, anestezjolożka była młoda, chirurg też, położne super profesjonalne i uważne, czysto tak, że nie da się bielszej bieli osiągnąć. Dwie pacjentki w sali ze mną potwierdzały wysoki poziom obsługi".
Jak zapewnia Passent w tym samym wpisie, zawsze miała zaufanie do publicznej służby zdrowia, podobnie, jak jej najbliżsi. Dlatego martwi ją pomysł ministrów finansów i zdrowia dotyczący zmniejszenia składki zdrowotnej. Jej zdaniem to jeszcze pogorszy sytuację:
„Ze smutkiem obserwuję, jak wielu z nas przez ostatnie 30 lat uległo bajeczce o prywatyzacji służby zdrowia i o tym, że to publiczne i tak nie działa, to studnia bez dna i niewydolna, a zęby i tak leczymy za grube miliony. Ryly? Patologia ciąży nie dotyczy małej grupy — chorują tysiące matek i chorują dzieci. Nowotwory nie dotyczą drobnej grupy starców, tylko zdarzają się nastolatkom. Nie może być tak, że zwalnia się z opłat zamożne osoby, a nauczycielom, profesorom czy młodym ludziom na dorobku każe się płacić więcej".
Obniżenie składki na ubezpieczenie zdrowotne miałoby, według założeń projektu, dotyczyć przedsiębiorców i samozatrudnionych. Naczelna Izba Lekarska alarmuje jednak, że takie rozwiązanie może o wiele miliardów uszczuplić budżet służby zdrowia. Jak przekonuje Passent:
„Od dekad leczę siebie i dzieci. Leczyła się w warszawskich szpitalach moja cała rodzina. Nie bądźmy obojętni — to, że stać nas na operacje za 15 tysięcy czy poród u prywaciarza nie znaczy, że tak ma być.”
Jak wynika z sondażu przeprowadzonego przez Ogólnopolski Panel Badawczy Ariadna, prawie połowa ankietowanych popiera obniżenie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców, która została podwyższona przez poprzednią ekipę.
Zobacz też:
Agata Passent dopiero po latach była w stanie wybaczyć mamie!
"Osiecka": Agata Passent nie ogląda serialu o swojej matce! Dlaczego?