ZDJĘCIA | Czwartek, 21 września 2017 (13:15)
Sesja fotograficzna z jedną z najbardziej cenionych na świecie polskich fotografek – Zuzą Krajewską - była dla uczestniczek programu „#Supermodelki Plus Size” sporym przeżyciem. W centrum Warszawy pozowały w samej bieliźnie, a na ciele miały napisy przywołujące bolesne wspomnienia. Wieloryb, świnia, maciora - to tylko przykłady przezwisk, które w mniej lub bardziej odległej przeszłości słyszały pod swoim adresem. – Kiedyś pojawiła się strona w internecie, na której zostało zamieszczone moje zdjęcie, porównane z fotografią dziewczyny, która miała kilka rozmiarów mniej. Pod jej zdjęciem było napisane, że jest prawdziwą kobietą, a pod moim, że jestem maciorą – opowiadała Monika Kasprowicz. Sesji przyglądali się przypadkowi przechodnie. Dodawali otuchy dziewczynom i bardzo pozytywnie wypowiadali się na temat ich urody. – Absolutnie nie ma się czego wstydzić, wręcz przeciwnie - jest to wow! - mówił jeden z mężczyzn. Podczas sesji z napisami najlepiej wypadły Julita i Joanna.
1 / 31
Odważna sesja zdjęciowa uczestniczek programu "#Supermodelka Plus Size"
Źródło: materiał zewnętrzny